Tyle się u was wszystkich dzieje ciekawego a u mnie nic. Dziś zrobiłam sobie pazurki, postaram się wkleić zdjęcie w weekend. Od dziś zrobiłam wielki powrót do mojej diety ale teraz to już tak na serio bo do wakacji już bardzo mało czasu zostało, więc siedzę w kuchni od godziny i przygotowuję sobie prowiant na jutrzejszy dzień. Jak mam przygotowane jedzonko to jakoś latwiej jest mi utrzymywać dietę.
W zeszłą niedziele wybrałam się z moim kochanym mężulkiem na konie, było super, juz tak dawno nie jeździłam z instruktorem że aż tak dziwnie się czułam a zakwasy mam do dziś.
Jedna z was pytała mnie o nasze olsztyńskie juwenalia-więc odpowiadam: z czystego lenistwa i chęci spokoju, nie uczestniczę w takich imprezach, zamiast tego wolę konie lub działkę i spotkania w gronie znajomych.
Pozdrawiam was gorąco Słoneczka...
tangerine
22 maja 2009, 14:59Lepiej ci było w blond. Przemyśl zmianę.
YoungLady
22 maja 2009, 10:34widzę, że co do juwenaliów mamy podobne podejście... nie wiem co mnie w tym roku podkusiło żeby iść na tę paradę wydziałów, ale jedno wiem na 100% mam dość kortowiady na kolejne 3 lata ;) A co do tego, że ciąży brak, to nie cieszę się po prostu to jeszcze nie tan czas... ale jak by była to bym się cieszyła ;) Pozdrawiam i życzę owocnego powrotu do diety ;)