Powiem wam laseczki że i tak jestem dumna z siebie że na tyle w tym stanie mogę sobie pozwolić, a naj bardziej z tego że zaczęłam ćwiczyć oczywiście te moje ćwiczenia nie wychodzą mi jak trzeba, ale dzikuje wam że mnie namówiłyście.
Dziękuje wam kochane że jesteście ze mną i motywujecie mnie do działania, gdyby nie wy to pewnie teraz bym się użalała nad sobą jaka ja nie jestem gruba i nieszczęśliwa.
Menu:
Śniadanie: 2 parówki z ketchupem, banan, herbata zielona.
2Śniadanie: pomarańcza, herbata czerwona.
Obiad: ziemniaki, 4 paluszki rybne, sałatka z ogórków, kawa zbożowa.
Podwieczorek: sałata, ogórek, papryka, pierś wędzona, sos sałatkowy, 1łyżka oliwy, herbata czarna.
Kolacja: jogurt truskawkowy, herbata zielona.
OKOŁO: 1230cal.
Ćwiczenie:
coś jeszcze zrobię na kolanko na pewno + ABS z Mel
MIŁEGO POPOŁUDNIA KOCHANE!!!
coś jeszcze zrobię na kolanko na pewno + ABS z Mel
MIŁEGO POPOŁUDNIA KOCHANE!!!
gruszkin
17 marca 2013, 23:41Z twoim kolanem firany? Ja nie wiem kiedy ogarnę chatę, bo praca, treningi, mąż ;) a chłopaki stwierdzili, że przyjadą na gotowe i żebym nie szalała ze świętami... Fajnie, że chłopak ci pomaga. Mój mąż zawsze jak trzeba coś robić to wynajduje sobie grube roboty, bardziej remontowe, a że ciągle coś w chatce zmieniamy, to ma co robić...
WrednyRudzielec
17 marca 2013, 20:26na zakwasy najlepsze są ćwiczenia ;)
Rosalin
17 marca 2013, 17:34U mnie zaliczony skalpel, a ponadto jakoś pozytywnie, szykuję się na mroźny spacer z kumpelą :) Ćwicz, bo warto! :) Pozdrawiam.
sybson
17 marca 2013, 17:30Powodzenia w dalszej walce :)