Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 164:))) Widzę malutkie światełko w
tunelu!!!


Hej kochane dobra wiadomość jest taka że nie musiałam jechać do szpitala na zdjęcie wody wczoraj i opuchlizna troszkę zeszło zarówno z kolana jak i z kostki, kamień z serca bo już miałam czarne scenariusze w głowie. Tylko znowu ból jest nie do zniesienia nasilający się jak wstaje i chodzę na szczęście mam tabletki które bardzo szybko i dobrze działają.
Jutro następna impreza w rodzinę 80-siątka dziadka bardzo chciała bym iść ponieważ wszystko mnie ostatnio omija, ale nic na siłę tak to jest jak jesteś od czegoś zależna czuje się jak na bombie cykającej, mam nadzieje że jutro będzie lepiej i dam rade iść.
Ostatnio nie mam się czym chwalić jeżeli chodzi o jedzenie wczoraj też nic lepiej nie jadłam jak przedwczoraj, ale postaram się to zmienić jak tylko dojdę ze zdrowiem do ładu. 
Kochane moje jak dobrze mieć znajomych w policji, zadzwoniłam wczoraj do kolegi  który zajmuje się sprawą i nie muszę jechać na komisariat tylko on przyjedzie do mnie do domu nas przesłuchać. Bardzo się ciesze bo ja nie jestem w nastroju latać po komisariatach, moja mama jeszcze nie wie że ona też będzie przesłuchiwana a tylko dlatego że postanowiła wszystko wycofać  nie mówiąc nam o tym teraz wszyscy przez nią muszą jeszcze raz złożyć zeznania ale na szczęście można podtrzymać poprzednie i dopowiedzieć to co się zdarzyło w czasie zakazu ojca. Tak czy tak będzie to stresówka niesamowita, podwójna ponieważ za ścianą moi rodzice swoje radary (uszy) nastawią i wszystko będą słyszeć, mam tylko nadzieje że przez to nie wymięknę.

Miłego dnia pozdrawiam.


  • gruszkin

    gruszkin

    16 czerwca 2013, 22:02

    Jak masz "kuleczkę" to karma z biedronki może być zbyt białkowa, sprawdź skład i porównaj z innymi karmami light. A mamę fakt, ciężko przekonać takie osoby....

  • gruszkin

    gruszkin

    15 czerwca 2013, 16:26

    Włącz muzykę jako zagłuszacz. A chyba bez znajomości w twoim stanie gliniarz powinien się pofatygować do ciebie. Nie wymiękaj! Trzymam kciuki. Kiedy będzie? A z nogą przecież ci mówiłam, że wyczerpałaś limit pecha... teraz będzie tylko lepiej.

  • grgr83

    grgr83

    14 czerwca 2013, 15:59

    To dobrze, ze przyjdzie do domu, bo z twoją nogą kiepsko by było bys gdzieś chodziła. Bądź dzielna :)

  • Koko.Loko

    Koko.Loko

    14 czerwca 2013, 07:26

    Trzymaj się ciepło zatem i duuuużo odwagi :)