Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Dzień 224:) Co ja mam o tym myśleć ?!?
13 sierpnia 2013
Wczoraj pierwszy raz poszłam z siostrą do miasta bez kul ale o ortezie jeszcze na tak długi dystans zakładam, weszłyśmy do play-a gdzie pracuje tam moja koleżanka z którą pracowałam w w salonie kosmetycznym długo przed wypadkiem moim dowiedziałam się bardzo ciekawych rzeczy o których nie miałam bladego pojęcia. Nie wiem teraz co o tym myśleć ponieważ dawna pracodawczyni mówiła że na 100% będzie za mną czekać aż dojdę do pełnego zdrowia, a ja się dowiaduję od koleżanki że chodzi pomagać po pracy w play-u do salonu. Strasznie pokręcona sytuacja ponieważ tak samo jej jak mi obiecują zatrudnienie na stałe i to jeszcze od stycznia ( jej się kończy staż a mi świadczenie rehabilitacyjne w tym czasie ). Definitywnie coś tu jest nie tak albo mnie zwodzą albo ją bo mogą przyjąć tylko jedną osobę, z opowieści koleżanki na prawdę mają dużo pracy bo ona poszła przedwczoraj na 19 niby na 2h a była 4,5h do 23.30. Ja jestem wszystko wstanie zrozumieć ale czemu kłamią mi żywe oczy że czekają na mnie, a tak na prawdę chcą mnie tylko wykorzystać bo nie dają sobie rady a w styczniu powodzą że już kogoś zatrudnili. Powinni powiedzieć w prost że nie będziemy za tobą czekać ponieważ nie wyrabiamy a nie kłamać. Jeszcze wracając do domku spotkałam szefowej mężusia to jest straszny cwaniaczek i nie przyjemny typ, to tylko ja mogłam mieć takie szczęście pierwszy raz wybrać się bez kuli do miasta i spotkać szefa a on od razu Ooo co ja widzę już bez kul, świetnie widzę już poprawę więc jak już dobrze się czujesz mogła byś przyjść i trochę pazurów porobić, ale to oczywiście jak ci się chce i masz czas jak nie to twoja sprawa, powiedział to takim tonem i z takim przekąsem jak by chciał powiedzieć nie udawaj już obłożnie chorej i nie leń się wracaj do pracy, a ja po takich informacjach od koleżanki nie wiedziałam co mam myśleć o tym. Ale już wiedziałam że na dniach się odezwie szefowa, bo przecież ja już się dobrze czuję według szefa no i nie musiałam długo czekać już o 16.44 miałam sms-y od nich z treścią" potrzebujemy cię na 19 !!!!" następny za minute" daj znać", następny za 15 min tylko znak "?" a już za chwile dzwonił co chwile miałam 5 połączeń od niego. A ja w tym czasie byłam u lekarza wcześniej wyciszyłam tel i nic nie słyszałam, przyjechałam do domku zjadłam kolację i z siostrą ruszyłam na basen o 19 nie sprawdzając tel bo zapomniałam że jest wyciszony. Po basenie jak spojrzałam na tel aż mnie obrzuciło już wiedziałam że mam przechlapane, jeszcze nie wiedziałam od kogo te sms-y tylko się domyślałam że to od szefa. Jak dla mnie sprawdzają mnie teraz ile im pomogę i to wszystko zależy czy mnie zatrudnią po zasiłku trochę ich już zdążyłam poznać przez 3 lata jak tam pracowałam. Zadzwoniłam do nich ale ani ona ani on nie odbierali a dzwoniłam kilka razy więc dałam sobie spokój ponieważ już było późno. Zadzwoniła do mnie szefowa o 22 i zapytała się jak ja stoję z czasem i czy bym mogła przyjść jutro, zgodziłam się ponieważ z kasą się nie przelewa niestety a ja będę jej potrzebować bardziej niż zawsze. Wizyta lekarza przebiegła dosyć normalnie wypisał mi skierowanie na USG i na rehabilitacje, z czego na USG nie mają jeszcze zapisów mam dzwonić pod koniec tego miesiąca a na rehabilitację dzisiaj się pójdę zapisać do nas po przychodni.
Aktywność fizyczna z wczoraj:
*spacer 4km do miasta, *ćwiczenia na kolano 2razy po 20min, * basen godzina -30długości gimnastyka pod wodą. * Mel B 10min ABS rano, * Mel B 10min brzuch rano, * Ewa Chodakowska 6 min brzuch pod wieczór, * Mel B 10min na brzuch pod wieczór.
Ale miałaś dzień..... zawracają wam obu głowę, bo chcą się pewnie zabezpieczyć jakby któraś zrezygnowała. Rozumiem ich postawę, ale dla was to niekomfortowa sytuacja. Idź zarób trochę.
grgr83
13 sierpnia 2013, 18:02Może spró9buj porozmawiać z szefową, ze chcesz wiedzieć na czym stoisz, ze zależy Ci na pracy. Ładnie ćwiczysz
gruszkin
13 sierpnia 2013, 13:45Ale miałaś dzień..... zawracają wam obu głowę, bo chcą się pewnie zabezpieczyć jakby któraś zrezygnowała. Rozumiem ich postawę, ale dla was to niekomfortowa sytuacja. Idź zarób trochę.