Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witajcie


Witajcie Vitalijki.

Od jakiegoś czasu nie mam kiedy jeść, ciągle coś. Rano porządki, zajmę się dziećmi, naszykuję coś na obiad, wychodzę na plac zabaw i śniadania nie jem bo już nie zdążę, dam tylko dzieciom. Wrócę dam wszystkim obiad i lecę coś załatwić i obiadu znowu nie jem. Na kolację zjem jedną albo wie kanapki bo nie chcę się opychać na noc. I powiem wam że ważę 73,4 czyli tyle co zakończyłam odchudzanie. Teraz mąż chce żebym się zaczęła znowu odchudzać bo chce wziąć się za siebie, a razem łatwiej. Więc muszę uzupełnić lodówkę w zdrowe jedzenie i możecie się mnie tu spodziewać częściej. 

Teraz o tym co nowego u mnie.

Córci badania wyszły ok, jeszcze mamy wizytę kontrolną na 26.06 a dziś w nocy znowu stres bo mała miała krwotok z nosa i to taki porządny. Cała pieluszka tetrowa do której się przytula była zalana. Lekarz rodzinny kazał mi iść z nią do laryngologa, ale poczekam jeszcze kilka dni i zobaczę czy krwotok się powtórzy, jak tak to od razu lecimy. 

Teraz idę na kawę bo nie mogę dojść do siebie po nieprzespanej nocy.

Pozdrawiam was kochane i do usłyszenia

  • Chuda.na.gwalt

    Chuda.na.gwalt

    18 czerwca 2013, 17:41

    Oby krwotok się nie powtórzył. A Tobie życzę cierpliwości i motywacji w ponownym odchudzaniu z mężem. ;) Pewnie, ze razem łatwiej. :))