Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Połowa wyzwania za mną!!!


Znowu rano wstałam. Od 4:30 czuwałam, nie wiem czemu, ale byłam już wyspana. Zjadłam śniadanko i piję kawkę. Jakoś jestem dziś w dobrym nastroju, to dobrze. Słonko nawet zaczyna świecić, jeszcze by cieplej mogło się zrobić.

Wczoraj wykonałam plan treningowy z Mel b i Tiffany i jeszcze wieczorem zrobiłam 10 minut z Mel b na plecy i klatkę piersiową. Czuję lekkie zakwasy, ale czego się nie robi dla ładnego wyglądu.

Zrobiłam wczoraj spaghetti, stwierdziłam że nie jest ono kaloryczne więc zjadłam (mięso, przyprawy, koncentrat pomidorowy). Muszę jeść trochę więcej kcal dziennie, może wtedy waga ruszy.

Przed wczoraj znalazłam na kompie swoje stare zdjęcie z przed jakiś 8 lat, nie mogłam uwierzyć jaka byłam chuda. Leżałam na plaży i aż mi kości wystawały (miednica). Miałam delikatny brzuszek, zastanawiam się czy po dwóch ciążach mój brzuch może jeszcze kiedyś tak wyglądać. Najbardziej obawiam się że zostanie mi taki zwis już na zawsze. Może gdyby nie pierwsza cesarka to bym inaczej wyglądała, a tak nad szwem mam zwisek  FUJĆ.

 

Wczorajsze menu:

śniadanie:

7:00 - jajka na twardo 150g, szynka 80g, papryka 43g, szczypiorek, majonez 14g

II śniadanie:

10:00 - jabłko 187g

11:30 - mała miseczka rosołku z makaronem

Obiad:

15:00 - spaghetti (makaron 200g, sos 210g)

Kolacja:

18:00 - serek wiejski 200g, pomidor 54g, ogórek 34g, szczypiorek

 

Ćwiczenia:

Zestaw Mel B + Tiffany + 10 minut Mel B klatka i plecy

 

  • maelo

    maelo

    6 lutego 2014, 09:40

    oczywiście że możesz jeszcze osiągnąć szczupły piękny brzuszek ! :) trochę pracy i figura z przed 8 lat wróci :)