Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nieprzyjemna "przygoda" przy oddawaniu krwi


Witam wszystkich.

Dziś piszę "nietypowo", bo w niedzielę. Wczoraj wieczorem chciałam napisać, ale była u mnie burza, więc nic z tego nie wyszło. 

Miałam dziś nieprzyjemną "przygodę" podczas oddawania krwi. Byłam wyspana, zjadłam lekkie śniadanko no i poszłam przd południem (ok.10). Trochę było już ludzi, ale bez przesady. Obawiałam się, czy nie wyjdzie mi za niska hemoglobina, bo przed prawie 3 miesiącami, gdy poszłam pierwszy raz oddać krew, miałam ją trochę niską (12,6 g/dl). Na szczęście nie bylo tak źle i miałam 12,8g/dl. Mimo to od lekarki usłyszałam, że mam ją właściwie na granicy normy i powinnam koniecznie ją sobie podnieść i doradziła mi, ze może powinnam brać jakieś tabletki z żelazem. Kurczę, trochę się tym zdenerwowałam chyba tym, w końcu od pierwszego oddania starałam się jak tylko mogłam podnieść jej poziom, a tu taki wynik. No i chyba przez to zdenerwowanie miałam trochę podwyższona ciśnienie - 140/80, a zazwyczaj mam raczej niskie. No, ale nic, zakwalifikowała mnie do oddania krwi. Widząc chyba moje zdenerwowanie, jedna z pielęgniarek co chwilę mnie zagadywała, No i przed samym końcem oddawania krwi po prostu "odleciałam". Zrobiłam  się podobno cała blada i spocona. Lekarka i pielęgniarki zaraz do mnie podbiegły, zmierzono mi ciśnienie - miałam tym razem niższe - 110/70, dostałam jakieś krople do wypicia i oczywiście wodę. No i czas na odpoczynek. Później jeszcze raz miałam zmierzone ciśnienie, wyszło mi "książkowe: - 120/80. O samotnym pójściu do domu nie było mowy (sąsiad mnie odwiózł). No i co najgorsze, lekarka odradziła mi dalsze oddawanie krwi. Kurczę, jest mi strasznie przykro z tego powodu, tym bardziej, ze pierwszy raz mi się takie coś zdarzyło. Mimo tego chciałabym oddawać jeszcze krew, ale obawiam się, ze to dzisiejsze zasłabnięcie będę miałam gdzieś odnotowane i będą nici z dlaszego oddawania. :(

Trudno mi stwierdzić, czy zasłabłam, bo było dziś dość gorąco, zdenerwowałam się tym poziomem hemoglobiny, czy co. W zasadzie jestem dość wrażliwą osobą na stres i wszytkim się przejmuję. No i niedługo będę miała dość stresujący dla mnie okres - po pierwsze za klikanaście dni mam rozmowę kwalifikacyjną, po drugie rozpoczęłam znów starania o prawo jazdy po prawie roku przerwy. Miałam już "pierwszą" jazdę z bardzo wymagajacym instruktorem ( chciałam takiego, by przyzwyczaić się jakoś do stresujących jazd). Popełniłam trochę błędów, dostałam małe opr, ale nie byo tak źle jak myślałam. Następną jazdę mam we wtorek, pilnie czytam notatki z kursu, bo ten instruktor wymaga świetnej znajomości przepisów ruchu drogowego. Może to wszystko spowodowało u mnie takie zdenerwowanie, sama nie wiem. Drugą przeczyną według mnie mogło być to, że jak mi lekarka powiedziałam o tej hemoglobinie, ja się zdenerwowałam, skutkiem czego było podwyższone ciśnienie krwi. No, a gdy oddawałam krew może za szybko uciskałam tę gumową piłeczkę (wydawało mi się, ze dość szybko to robiłam), ciśnienie mi spadło (miałam później przecież zmierzone i było niższe) i stało się, co się stało. No i dziś jest dość ciepło, może to też na mnie jakoś zadziałało. Poza tym niedługo pewnie będę miała @, ale nie wiem, czy to ma znaczenie.

Chciałabym nadal oddawać krew, ale nie wiem, czy mi jeszcze pozwolą. Co według Was powinnam zrobić, by móc oddawać krew bez takich "wpadek"? Może powinnam też ze sobą zabrać jakąś bliską osobę, wtedy bym mniej się stresowała? No i cały cza muszę walczyć z tą hemoglobiną, ale brak już mi pomysłów jak. Przecież zdrowo się odżywiam, jem 5 posiłków dziennie, wcale nie unikam jedzenia mięsa, łączę wiele produktów z witaminą C, bo podobno to pomaga w zwiększeniu przyswajalności żelaza. I nic, poziom hemoglobiny nadal mam niespecjalnie wysoki. Zastanawiam się nad tymi tabletkami z żelazem, ale chyba musiałabym skonsultować to z lekarzem

Przepraszam Was, że dziś nic o mojej diecie i ruchu, ale jakoś ta dzisiejsza sytuacja podłamała mnie.

Pozdrawiam Was serdecznie. Miłego tygodnia. :-)

  • kasia8921

    kasia8921

    10 sierpnia 2014, 17:44

    Odwodnienie? Hmm..., może to też ma jakiś sens. Zwlaszcza, że często mam problemy z odowiednim nawodnieniem się. Po prostu często nie odczuwam pragnienia, albo zapomin o tym. A powinnam pewnie dość sporo pić, skoro dodatkowo przecież ćwiczę i to dość intensywnie. Dziś co prawda udało mi się przed donacją wypić te pół litra wody, ale z kolei wczoraj chyba nie za wiele piłam, a dodatkowo pewnie się odwodniłam intensywnie ćwicząc. Już sama nie wiem.

  • kasia8921

    kasia8921

    10 sierpnia 2014, 15:06

    No pewnie masz rację. Ale mimo to zrobilo mi się strasznie głupio po tym "incydencie". Mam tylko nadzieję, że jeszcze kiedyś będę mogła oddawać krew.

  • Imperious

    Imperious

    10 sierpnia 2014, 15:02

    Nie ma się czym przejmować. Ludzie często "odlatują" podczas oddawania krwi. Widziałem to wiele razy podczas oddawania krwi, a lekarka uspokajała i twierdziła, że nawet wielokrotnym krwiodawcom się tak może stać. Ot czasem organizm jest nieco słabszy i inaczej reaguje. Nerwy, temperatura, mało jedzenia lub płynów, powodów może być wiele.