Uffff co za gorączka, pot się leję, ale wiecie co ja i tak wolę te upały od zimy, kiedy to nie dość że zimno to po 15 robi się ciemno buuu niech żyje lato i długie dnie :) Wczoraj świetowalismy trzecie urodzinki mojeo małego Rafałka-starałam się, żeby nie było bardzo kalorycznie na stole, ale babcie naprzywoziły wspaniałe ciasta no i rzez jasna troszkę pobrubowałam , ale tylko troszkę, wolałam patrzeć w stronę soczystego arbuza :-)) Nie wchodzę na wagę i nie zmieniam paseczka na prawo bądź lewno bo ważenie we wtorek rano tak sobie obiecałam, żeby nie zwariować przez to że za mało schudłam albo że wcale albo że za dużo heheheh no i tak może być. Małgoniu we wtorek już wracasz do siebie, a może kiedy przyjedziesz w przyszłym roku to zorganizujemy spotkanie we trójkę z naszymi pocieszkami-musimy o tym pomysleć:-) Majeczko czekamy na Twój wpis :-)
Majkato
1 sierpnia 2010, 17:56eh kobitki,ale macie odchowane dzieciaczki:) Napisalam Gosi dlaczego mnie tu tak dlugo nie bylo, prosze przeczytaj:) Kochana rowniez dla Twojego szkraba mnostwo tego co najlepsze!!! Niech mu sie zyje szczesliwie i do konca zycia niech go otaczaja sami zyczliwi ludzie:) Co u Ciebie?buziaki!!!
donnalucata
27 lipca 2010, 14:17Co tam u Ciebie? Jak znosisz upaly? Nadal jest tak goraco? Odezwij sie koniecznie! Pozdrawiam juz z Wloch! Buziaczki :***
donnalucata
16 lipca 2010, 22:15Takie spotkanie...to by dopiero bylo super!!! :)))) Kasienko,najlepsze zyczenia dla Twego Skarbka!! Niech ma zawsze buzke usmiechnieta !! My Urodzinki corci wyprawiamy przed czasem tj w ten poniedzialek.Zalezy mi by byli moi rodzice i siostra no a we wtorek wracamy do Wloch.Sciskam mocno! P.S. Ja nie znosze upalow :(