Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11dzień - Faza II (4 dz. P+W)

No i mam @ więc się dzisiaj nie warzyłam. Dziwię sięże dostałam @ bo ostatnio jak się odchudzałam to wszystko dało w łeb i się rozregulowało, a tuuu... jak w zegareczku. Upichciałamwczoraj po raz pierwszy serniczek ZE SŁODZIKIEM W PROSZKU "SUSSINA GOLD" KTÓRY MOŻNA PODGRZEWAĆ. Pewnie wyszedłby bardzo dobry gdybym nie zasnęła z córcią a on by się nie przypalił  Ale po odkrojeniu węgla - to co zostało jest całkiem niezłe  Wczoraj byliśmy u znajomych i nie dałam się pokusie - postawili ptasie mleczko Wedlowskie (moje byłe ulubione) a ja - "nie dziękuję". Po powrocie do domu musiłam ten sernik upiec bo mi język do ... uciekał ;))) Takiej ochoty na słodkie nabrałam. Chyba na obiad dzisiaj zrobię sosik z żałądków - nie wiecie czy się długo gotuje?? I ala ziemniaczki z kalafiora he he.

Pozdrawiam serdecznie - nie dajcie się pokusie - niech Dukan będzie z Wami ;))))

  • malda

    malda

    14 stycznia 2010, 10:42

    Skąd w ogóle zaczerpnęłaś wiedzę o Dukanie? I skąd bierzesz przepisy?Na forum jakoś nie mogę znaleźć. Może i bym go spróbowała...

  • Siniel

    Siniel

    13 stycznia 2010, 20:35

    Kasiu super,po @ zobaczysz jak Ci waga poleci co do żołądków ,to pewnie długo, ja raz kupiłam ale........ to obieranie i czyszczenie bleee wolę cyca kurzęcego lub nogę.A sernik chyba też musze sobie upiec tylko najpierw muszę słodzik kupić

  • malda

    malda

    13 stycznia 2010, 20:17

    A co tą są ala ziemniaczki z kalafiora? <br> Twardziochu....;)