Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

....chcę być pewniejsza siebie.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 634
Komentarzy: 6
Założony: 4 stycznia 2015
Ostatni wpis: 11 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kasienka2

kobieta, 32 lat, kraków

175 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

11 lutego 2015 , Skomentuj

Ale dawno mnie tu nie było, dieta już dawno legła w gruzach, a szkoda. Pochłonęła mnie sesja... Jutro egzamin poprawkowy, nie daje już rady.... :(

6 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Styczeń to dla mnie bardzo stresujący miesiąc, zarówno w szkole jak i w pracy... Bardzo dużo obowiązków i sesja. Właśnie zakuwam do egzaminów. W sobotę 2 a w niedziele 1. Oczywiście wszystko zostawiam na ostatnią chwilę. Wczoraj miałam dzień wolny i nie udało mi się nic pouczyć bo całe popołudnie kłóciłam się z chłopakiem :( Nie potrafię się skupić na nauce jeżeli tylko jest coś źle między nami. Chciałabym się nauczyć oddzielać takie rzeczy... Stres mnie niszczy :( Mam nadzieję, że ta sesja nie doprowadzi mnie to obżarstwa.

Trzymajcie kciuki! :) 

Pozdrawiam K. <3 

4 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Kolejny raz zaczynam przygodę z vitalią :) Nie potrafię pisać... Chciałabym się podzielić z kimś tylomaaaaaaaa moimi smutkami a nawet nie wiem od czego zacząć :) Zaczynam się odchudzać bo chciała bym być pewna siebie, nie wstydzić się swojego ciała, przestać porównywać się do innych, non stop patrzeć na ładne dziewczyny czego teraz nie mogę powiedzieć o sobie. Mój wygląd jest przyczyną nawet tego, iż nie chcę jeździć do domu swojego chłopaka ponieważ jego bracia mają taaaaaaaaaaaakie chude żony a ja przy nich wyglądam jak sierotka Marysia, chciałabym chodzić na basen bez żadnego wstydu. Półtora roku temu schudzłam dzięki chodzącej pracy jakieś 6 kilogram, nawet tego nie zauważyłam dopóki rodzina i znajomi nie zaczęli mi mówić jak bardzo schudłam... A gdy schudłam to chciałam jeszcze bardziej i to jest mój błąd. Jadlam baaaaardzo mało i potem był efekt jojo. (Po drodze były inne rzeczy które spowodowały, że przytyłam, nie radzę sobie sama ze sobą, zajadam stres). Cwiczyłam i moje ciało wyglądało naprawdę dobrze. Od roku nie potrafię zapanować nad swoją wagą. Mam roztępy bo wtedy szybko schudłam a następnie jeszcze szybciej przytyłam... :(( Mam teraz większy celulit. Brzydzę się sobą a tak bardzo chciała bym być piękna. Teraz na dodatek mam utrudnione zadanie bo pracuję w biurze i praktycznie non stop siedzę przez 8 godzin + prawie dwie godzinki w busie dojazdu :( Czuje, że moje mięśni, ogólnie moje ciało jest zastane... Muszę zacząc ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, przestać jeść tyle słodyczy i niezdrowego jedzenia. Chcę być pięknaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :))