Właśnie wróciłam z siłowni.
35 minut rowerku - 10,5 kilometra.
20 minut na orbitreku. I mam problem - strasznie wysokie tętno - na orbitreku ok. 182 na minutę - czy to nie za dużo?
Wczorajsza randka była dziwna - na początku rozmowa się nie kleiła, potem się kleiła, potem chciałam uciekać, ponieważ chłopak strasznie przeklinał - ale powiedziałam sobie, że jeszcze poczekam.
Potem poszliśmy na milongę i siedzieliśmy tam do 00.30 a potem odwiózł mnie i koleżankę do domu :)
No i moim zdaniem wcale się mu nie spodobałam - bardziej spodobała się mu moja koleżanka;)
Ale nie jest to dziwne biorąc pod uwagę jak wyglądam. Chyba jednak dam sobie spokój z randkami aż się wylaszczę....
Wieczorem idę jeszcze na pilates - obiecałam koleżance... nogi mnie trochę bolą po tej siłowni ale cóż - bez pracy nie ma kołaczy.
Będzie dobrze!!!!
Cailina
16 lutego 2011, 21:31dawaj sobie spokoju z randkami, musisz 'cwiczyc' na sucho;-)
elkaaa7
16 lutego 2011, 17:17jak nie ten facet to następny:P gratuluje ćwiczeń
kasitaa
16 lutego 2011, 15:24Czyli jednak zmniejszyć intensywność ćwiczeń? W sumie akurat to da się zrobić:) Odnośnie chłopaka - przeklinanie się zaczęło podczas rozmowy na tematy polityczno-ekonomiczne;) W każdym bądź razie więcej spotkań z nim nie planuję...
poziomka027
16 lutego 2011, 12:30Jeżeli miałaś tak wysokie tętno, to musisz zmniejszyć intensywność ćwiczenia. Tkanka tłuszczowa najlepiej spala się przy tętnie 140 - 150ud/min, nie ma czegoś takiego, że im większe tętno tym lepsze spalanie tkanki tłuszczowej. Przy takim tętnie są już potrzebne inne substraty energetyczne, ponieważ są to już wysiłki mieszane, lub beztlenowe - (co do komentarza karo1981). Nie cierpię jak faceci przeklinają, ja bym wyszła. :/
karo1981
16 lutego 2011, 11:47Jak ja cwicze mam kolo 165, ale moj maz czasem nawet 195. Ja czytalam ze im wieksze tetno (oczywiscie sa jakies granice czasowe) tym lepsze spalanie tkanki tluszczowej. Pozdrawiam