stało się... po Świętach dwa kilo do przodu. Można się było tego spodziewać... Nie udalo się wytrwać - jednak nie mam zbyt silnej woli, gdy obok pachną domowe pierożki itp... Teraz trzeba ze zdwojoną siłą wziąć się za poczynione zapasy i działać!!!
Pozdrawiam PoŚwiątecznie i PrzedNoworocznie ;)
Kasia
Summer2008
6 kwietnia 2009, 11:43A może zrobimy pospolite ruszenie w Toruniu :) Np ustalimy że codzień o 18 Vitalijki i ich koleżanki ktore chcą schudnąć lub utrzymac formę będą sie spotykac na godzinkę lub dwie na spacer, rower, rolki, basen co dzień może być cos innego nie trzeba być co dzień ale fajnie by było gdybysmy wykozystaly wiosenkę i zebrały się - razem - raźniej. Co ty na to? Pozdrawiam Summer
vikimati
1 kwietnia 2009, 15:44Wiosna motywuje do pracy więc ja od świtu pracuje jak mróweczka i dzięki temu mam teraz czas żeby do Ciebie zajrzeć - a już dawno mnie nie było - za co przepraszam :-( Życzę powodzonka w dalszej walce z naszymi największymi wrogami o kryptonimie "KG" i "CM" ;-P
Myszka0706
6 stycznia 2009, 08:50<img src=http://img99.imageshack.us/img99/6232/9wb8.gif> Nie tylko Tobie przybyło.... Kochana Nowy Rok i niwe wyzwania....
werkab
29 grudnia 2008, 09:04wiesz, po tym wpisie jakbym widziala siebie!:), ja tez nie dam rady, powtrzymać sie a jak sie najem to pozniej zaluje ze tak sie napchalam1:/ ale glowa do gory:*