Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
masażer i trochę mojego ględzenia;]



Witajcie!!!

W końcu zakupiłam masażer na ten wstrętny  cellulit.
Czekałam na niego tydzień, aż go sprowadzą.
Nie przypuszczałam, że taki będzie.. byłam zaskoczona.
Wyobrażałam go sobie inaczej, zwłaszcza jak naoglądałam się obrazków na necie.
Jest fajniejszy niż te z allegro!!!
Jest z plastiku i gumy(czy jakieś inne tworzywo), wygląda na solidny i mam nadzieję, że posłuży mi na długo.

Ach i ten kolor!


To moje cudo
Jeszcze dziś będę zwalczać nim tłuszcz/woda - nie wiem jaki mam cellulit.
Ale najważniejsze, że będę działać!
Będę relacjonować efekty.

W końcu w moim mieście-mieścinie-dziurze-zadupiu wyszło słońce
Ale oczywiście musi być zimny wiatr..

Skoro nie ćwiczę wybiorę się na spacer.
Poplątam się to tu, to tam..
No to zbieram się

Miłego dzionka