Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dwudziesty drugi !!


Za mną ciężki weekend spędzony u rodziców mojego chłopaka, razem z makaronem, pierogami, pieczonym kurczaczkiem.

Ale dałam radę. Pilnowałam wielkości porcji, piłam dużo wody i ćwiczyłam !!

W piątek po przyjeździe biegałam, a w niedzielę jeździłam na rowerku stacjonarnym, więc nie mam takich wielkich wyrzutów sumienia :)

Za to schudłam kolejne 0,3 kg więc jest bardzo dobrze.

Od początku diety czyli od 4 listopada schudłam już 3 kg :)

DUMNA :D