Nie wiem jak odbierać brak spadku wagi :/
Z jednej strony to dobrze, bo przynajmniej nie przytyłam, ale z drugiej strony strasznie mi źle z tym, że nic nie drgnęło :(
Niestety byłam na weekend u taty i on tak dobrze gotuje, że nie mogłam się powstrzymać od dokładki :/
Przykro mi to pisać, ale niestety skorzystałam z testowej diety i niezbyt przypadła mi do gustu, ze względu na formę posiłków:/ I może dlatego że mniej chętnie jadłam te posiłki nic nie schudłam? Sama nie wiem ??
W weekend postaram się trzymać diety i nie podjadać, a już od poniedziałku wracam do standardowej diety i biorę się za siebie.
Może uda mi się osiągnąć mój cel na Sylwestra - 58kg :)