Bardzo sie tym dzis ucieszylam... bo sie nie spodziewalam! Mialam w tych dniach kilka "zalaman" ale nie poddalam sie i jest efekt. Ostatnio ratuje sie w trudnych chwilach marchewka utarta w woreczku z lidla. To dla mnie jak chipsy - kiedy mam malo czasu albo jestem bardzo zmeczona a musze cos zjesc lub korci mnie na cos slodkiego to zapycham sie wlasnie tym.
DARMAA
7 czerwca 2014, 22:25Marchewka to dobry pomysł na przekąskę ale ja niestety nie zawsze mam na nią ochotę.Gratuluję spadku oby tak dalej.
Sunniva89
7 czerwca 2014, 20:23Gratulacje ! Takie podejście jest moim zdaniem najbardziej korzystne- nie poddawać sie mimo potknięć