Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3


Wciąż jest nieźle. Z diety jestem baaaaardzo zadowolona.<3 Czytałam, że wiele osób bardzo narzeka na to, że produkty im się marnują, ale nie mam pojęcia dlaczego. Jeśli dziś miałam w diecie 1/2 puszki tuńczyka, to na jutro poszukam jakiegoś przepisu, żeby wykorzystać resztę, i wstawię sobie do diety. Proste jak drut. Większość potraw mi smakuje, przyprawiam je też solidnie po swojemu. Gotuję wieczorem na następny dzień, bo pracuję dużo i w dzień nie bardzo mam czas.

Zauważyłam, że ogólnie samopoczucie mi się poprawiło, od kiedy jem regularnie. :DWcześniej potrafiłam nic nie jeść do 12:00, o tej porze jakaś buła popchnięta batonem albo drożdżówką, znowu długo nic aż do wieczora, no a wtedy to już high life, żarcie badziewia (hamburger)(tort)(ciasteczka)(donut)(frytki)aż do samego snu. Masakra. Teraz wieczorem piję tylko zieloną herbatę i dużo wody.

W piątek rano ważenie, jestem pełna nadziei...

  • pyza_93

    pyza_93

    18 października 2017, 06:59

    hej ;) miałam dokładnie tak samo jak Ty, do południa nic, później jakaś buła no i resztę dnia leciała na "śmieciach". Myślę, że właśnie to są pozytywy regularnego jedzenia --- nasze dobre samopoczucie ;) Powodzenia z ważeniem, będzie dobrze ;)