Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend, weekend i po weekendzie..

Po weekendzie spędzonym w domu rodzinnym, stając na wadze, myślałam, że spotka mnie przykra niespodzianka, a tu taka miła!! Własnym oczom nie wierzyłam  ;)
Całe 65,0 kg, co prawda pomału - ale jednak spada w dół, co mnie baaardzo cieszy! :)
Zdrowie w końcu wróciło do normy, sesja zaliczona pomyślnie, więc teraz pozostało tylko zebranie wszystkich wpisów do Indeksu i w końcu mam czas wolny na to by zrealizować moje postanowienie, wykupienia karnetu i regularnego uczęszczania na fitness! :)

Nie byłam grzeczna przez weekend, bo pozwoliłam sobie na kilka wykroczeń, ale na szczęście w miarę zdrowego rozsądku by nie zaprzepaścic tego co zaczęłam. :)

Dobrej nocy Vitalianki!
K. :)
  • tuska21

    tuska21

    24 stycznia 2011, 00:10

    do boju !!! :)