Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Medytacja zmienia mózg - NA LEPSZE w walce z
nałogiem jedzenia.


Znalazłam coś ciekawego o mózgu i medytacji mindfulness 

Richard Davidson, neurobiolog z Uniwersytetu Wisconsin-Madison przeprowadził badania na grupie buddyjskich mnichów i znalazł dowód na to, że medytacja nie tylko usprawnia funkcjonowanie mózgu, ale również na stałe zmienia jego strukturę. 


Naukowe spojrzenie na medytację dla wielu osób wciąż pozostaje mało wiarygodne, kojarzy się ona bowiem z duchową praktyką buddyjską. Co prawda, badacze twierdzą, że nauka nie potrafi zdefiniować „duchowości”, ale jest jednak w stanie ocenić rezultaty trenowania mózgu w ten sposób. Podkreślają jednocześnie, że buddyjscy zakonnicy, z którymi pracował Davidson, są wiarygodną i przekonywującą grupą badawczą, która została poddana treningowi umysłu w równym stopniu, dzięki czemu możliwe jest ocenienie faktycznych jego rezultatów. 

Po przeskanowaniu mózgów medytujących osób, naukowcy zauważyli, że to, które jego części aktywują się podczas tej czynności, zależy od poziomu doświadczenia osoby trenującej. Ponadto, wpływ na rozwój mózgu ma rodzaj zastosowanej medytacji. Znaleziono także związek między medytowaniem a odpornością. 


U osób, które silnie reagują na stres, dochodzi do osłabienia układu odpornościowego oraz do długotrwałej aktywacji ciała migdałowatego – co również nie jest korzystne dla zdrowia. Wykonując ćwiczenie uważności, zwiększamy tempo, z jakim ten obszar mózgu się regeneruje. 

Choć idea trenowania mózgu wydaje się być dość radykalna, badacze przekonują, że wcale taka nie jest. Amishi Jha, neurobiolog z Uniwersytetu Miami, porównuje ćwiczenie mózgu do aktywności fizycznej, która skutkuje poprawieniem kondycji zdrowotnej oraz zmianą wyglądu ciała. W przypadku trenowania mózgu np. przez medytowanie, również mamy do czynienia ze zmianami, tyle że w centralnej części układu nerwowego. 

Naukowcy doszli do wniosku, że istotny jest rodzaj treningu, jaki podejmujemy. Zmianom mózgu najbardziej sprzyjają ćwiczenia uważności (ang. mindfulness), czyli umiejętności bycia w stałym kontakcie ze sobą i ze światem w danej chwili. Jon Kabat-Zinn z Uniwersytetu Medycznego w Massachusetts, ekspertka w tej dziedzinie, która na własnej skórze doświadczyła fizycznych objawów stresu, doszła do wniosku, że dzięki medytacji, wpływamy pozytywnie na elektryczną aktywność mózgu.

Kabat-Zinn stwierdziła, że uważność można rozwijać na różne sposoby. Najprostszym ćwiczeniem jest skupianie się na czynności wykonywanej w danym momencie, np. na własnych oddechu. Dzięki regularnej praktyce, umysł uczy się przełamywać negatywne cykle, np. towarzyszące depresji, która polega na bezustannym powtarzaniu tych samych złych myśli. 

Poprzednie badania, przeprowadzone w 2011 roku przez lekarzy z Massachusetts General Hospital, dowiodły, że struktura mózgu zmienia się już po 8 tygodniach codziennej, 30-minutowej medytacji. Największe zmiany dotyczyły dużego zwiększenia gęstości istoty szarej w hipokampie, czyli w tej części mózgu, która odpowiada za zdolność uczenia się, samoświadomość, uczucia i introspekcję. 

Aleksandra Sobocińska / mnd, WP.PL 

MINDFULNESS to pierwszy krok do naprawy siebie. Przy odchudzaniu również.Zresztą widac po mnie :))

Kala / Moje Mindful Eating