Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dlaczego tak się zachowuje?


Dzieje się ze mną dziwna rzecz...
Straciłam motywację...
Motywację do pisania na Vitalii...

Nie wiem czemu tak się dzieje...
Mam tu wsparcie,
niektóre dziewczyny potrafią cudownie motywować,
 a ja tak nawalam...
Przyzwyczaiłam się chyba do tego,
 że tyle razy zaczynałam różne diety,
że powoli przestało to kogokolwiek obchodzić..
Postaram się zmienić, bo wiem że V. może na prawdę pomóc!

Jeśli chodzi o dietę - jest dobrze.
Może nie jakoś spektakularnie, ale sam fakt, że jeszcze się nie poddałam działa na mnie na prawdę motywująco

No i w końcu ludzie zaczęli mi mówić, że schudłam!

Obecne wymiary:
Szyja --> 36cm (-2cm)
Ramię --> 30 cm (-3cm)
Biust --> 101 cm (-10cm)
Talia --> 81 cm (- 11cm)
Brzuch --> 102 cm (-9cm)
Biodra --> 101 cm (-7cm)
Udo --> 59cm (-5cm)
Łydka --> 40cm (-3cm)
Razem --> - 50cm!

Waga --> 77,8 kg

Najbardziej cieszą mnie te -5cm w udzie.
Zawsze miałam dosyć grube nogi,
ale ostatnio usłyszałam od brata,
że w końcu moje nogi zaczęły wyglądać dobrze
i że jest ze mnie dumny, bo wg niego:
"Wcześniej miałaś straszne nogi...Teraz oczywiście nadal są za grube
 ale powoli robisz się laska!" --> jego szczerość zawsze
 bardzo mnie motywuje
Bardzo cieszę się też z wymiarów mojej talii.
 Nawet przy wadzę 70 kg nie miałam w niej mniej niż 85 cm...

Waga nie jest niestety zbyt imponująca,
 ale zawsze mogę się wymigać tym,
że od ćwiczeń nabieram mięśni


Od kilku dni zaczęłam intensywniej pracować nad moimi boczkami,
które przy zmniejszającej talii zaczynają strasznie wystawać...
Wygląda to okropnie...
Dlatego kupiłam hula-hop, nasypałam ryżu i ćwiczę!
Denerwują mnie tez ramiona, które są strasznie oporne na odchudzanie
Musze coś z nimi zrobić!



Motywacja na dziś:


  • Cirely

    Cirely

    16 lipca 2013, 22:59

    Powiem Ci szczerze, że ja kiedyś kilka razy zaczynałam pisanie na Vitalii i nigdy mi nie wychodziła systematyczność. Widocznie nie każdy jej stworzony do tego. Ważne, że w tym czasie działasz i są tego efekty! Gratuluję i zazdroszczę spadków! Co do ud- ja też mam ogromny z nimi problem niestety. Powodzenia dalej ;)