Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4


E hhh chyba nadciąga przypływ... Pochlaniam czekoladę w całości :( 

Jestem załamana moja nieumiejetnoscia odmawiania sobie przed okresem słodyczy...

Nie byłoby to nic złego ale te ilości... 

Jestem zrozpaczona... Zrobię zapewne trening ale co z tego? Skoro nazarlam się śmiecia? 

Padam na twarz i poddaje się marazmowi... Brak mi motywacji do walki chociaż wiem ze za mnie nikt tego nie zrobi...

Rozum mówi wstawaj i walcz a ciało leży jak kłoda...

  • certainty

    certainty

    12 czerwca 2017, 20:01

    Dajesz, dajesz! To co, że czekolada wpadła, podnosisz się i jedziesz dalej ;)

  • aniulewa

    aniulewa

    12 czerwca 2017, 17:06

    regeneracja czasem tez bardzo potrzebna jest.