Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
normalna dieta


Niestety waga wciąż nieznacznie rośnie dziś było już znów 80,5. Mam jednak nadzieję, że w którymś momencie się zatrzyma. Co prawda wczoraj skusiłam się na kieliszek wina słodkiego i parę orzeszków więc też nie jestem bez winy. No i nie było ćwiczeń.
Ale dziś już wracam na normalne tory.