Beznadziejna pogoda - plusowa temperatura i padający śnie i na chodnikach kałuże. Nie lubię. Na dodatek, kierowcy, nic sobie nie robię z ludzi idących chodnikiem i chlapią bez zastanowienia tym błockiem. Niech już będzie wiosna!
Dziś rano dostałam @. Poziom agresji trochę zmalał. Już jestem grzeczna, nie wyzywam i nie złoszczę się nie potrzebnie. W pracy byłam prawie dla każdego miła:) Koleżanka miała dzisiaj urodzinki przyniosła mnóstwo słodkości. Ja, żeby nie było jej przykro skusiłam się na połowę muffinki, drugą połowę zawinęłam w chusteczkę i zostawiłam dla Pią. Innych placków budyniowych, kremowych, lukrowych nie dotknęłam. Nawet nie miałam na nie ochoty. Dziwne, zwłaszcza, że mam @. Mam za to chcicę na ostre. Ale w domu nic nie ma ostrego (prócz keczupu i chilli - ale samych nie zamierzam konsumować) i nie będę wymyślać. Teraz biorę się za naukę.
Buziaki Kochane!
Zjedzone:
7.00 owsianka z bananem, łyżeczką dżemu niskosłodzonego truskawkowego, kawka z mlekiem
11.00 kawka z mlekiem pół muffinka
15.00 serek homo menu B o smaku jeżynowym z głogiem (ohyda)
18.00 3 małe naleśniki z dżemem truskawkowym niskosłodzonym.
Naleśniki zrobił dla mnie Pią. Były przepyszne.