Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chusteczki samoopalające


Jaki upał! Jak to mówi mój szanowny małżonek zdechnąć można.
Wczoraj wybrałam się do kosmetyczki na hennę i manicure hybrydowy, po powrocie nogi miałam spuchnięte i czułam się fatalnie. Ale z dwojga złego wolę to słońce niż ulewy, gradobicie i trąby.

Kurier wczoraj przyniósł mi zamówione spodnie. Materiał fajny, krój idealny, na pewno posłużą mi w czasie ciąży. Mogłam jednak zamówić rozmiar mniejsze (zamówiłam 42 bo stwierdziłam, że lepiej wziąć ciut większe). Teraz mama będzie musiała mi je trochę wszyć na tyłku i udach. . Całe szczęście, że minęły czasy gdy ledwo wciskałam się w rozm. 44, a czasem nawet 46. Niech te czasy nigdy nie powrócą.

Młody kopie coraz częściej. Czuję go głównie gdy leżę i próbuję się uczyć. Na brzuchu w miejscu kopniaka robi się takie fajne uwypuklenie . Coś wspaniałego. Zamiast się uczyć ja się gapię na swój brzuch . Kiepsko się widzę na tej obronie

Kupiłam sobie chusteczki samoopalające do twarzy. O takie:


Teraz boję się ich użyć, żeby przypadkiem nie być łaciata. Może któraś z Was ma jakieś doświadczenie z tymi chusteczkami i może mi podpowiedzieć czy są dobre i czy warto zaryzykować? Nie chcę wyglądać jak Mućka.






  • Papiczula

    Papiczula

    21 czerwca 2013, 13:11

    Hej ja pytałam mojego gina i nie pozwolil mi uzywac nic samoopalajacego w ciazy zadnych kremow i chusteczek, bo maja w sobie cos co przenika do krwioobiegu. Ja chodze blada jak sciana (27 tydzien ciazy) a zawsze lubilam solarium i opalenizne :)

  • kokoszanelka

    kokoszanelka

    19 czerwca 2013, 19:32

    ja uzywałam ich do nóg i swietnie sie sprawdziły,zrob kochana dobrze peeling przed nałożeniem samoopalacza!!!buziaki

  • aniapandzinka

    aniapandzinka

    19 czerwca 2013, 17:08

    też używałam, bardzo fajne, nie koloryzują mocno ale koniecznie trzeba umyć ręce

  • fiore1987

    fiore1987

    19 czerwca 2013, 12:38

    osobiście nie urzywałam tych husteczek, ale znajoma kiedyś przed weselem uzywalam i byłam pod ogromnym wrażeniem :)

  • kubinka

    kubinka

    19 czerwca 2013, 12:00

    używałam tych chusteczek, są fajne! delkatnie przetrzyj chusteczką twarz, nie przyciskając za mocno chusteczki :) no i później umyj porządnie ręce :) ja też ostatnio podziwiam wybryki brzuszkowe i nie mogę wyjść z podziwu i ile energii ma maleństwo :)