Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ach, ten Jan Kliment :)


Już po Filipowej gorączce i wysypce. Na szczęście. Nie chce jednak za dużo jeść.:|

Ja już wyluzowałam, nie sprawdzam mu co chwilę temperatury i jestem szczęśliwa gdy znów jest pełen energii i uśmiech nie schodzi mu z twarzy.

Dzisiaj w planie miałam bieganie, ale chyba odpuszczę ze względu na pogodę - raz leje, raz świeci słońce - zwariować można od tego kołowrotka. 

W sumie to za wiele nie mam dziś do napisania. Chciałam się tylko pochwalić fotką z Jankiem Klimentem, którego uwielbiam i w rzeczywistości jest jeszcze sympatyczniejszy i przystojniejszy niż w telewizji.

Buziaki.!

  • kubinka

    kubinka

    16 czerwca 2014, 20:46

    jejuńciu ale on urósł ! buziaki

  • monissia

    monissia

    15 czerwca 2014, 12:22

    swietnie wygladasz! Niesamowita mialas okazje! A waga Fifiego porownujac mojego "Ludwiczka" kolosalna roznica! Ale nie martw sie nadrobi! pozdrawiam!

  • fokaloka

    fokaloka

    15 czerwca 2014, 10:25

    Świetnie wyglądasz :)