Codziennie rano staram się pić koktajl. Przyrządzam go z owoców (różnych, to co mam pod ręką), dorzucam płatki jaglane, chia, żurawinę, dodaję mleko. Zawsze było to zwykłe mleko z kartonika, dziś postanowiłam, że przerzucam się na mleko roślinne. Udałam się do Tesco i cena mleka kokosowego i migdałowego mnie prawie zabiła. Całe szczęście żyjemy w czasach internetu. Wujek Google, od razu poradził jak zrobić samemu mleko kokosowe. I mam 500 ml mleka kokosowego za 2,50 zł. Przy robieniu mleka, nie obyło się oczywiście bez wpadki. Nie docisnęłam pokrywy malaksera i wiórki dosłownie wystrzeliły pod sufit. Wszystko upaćkane. Wiórki miałam nawet w staniku. Ale satysfakcja wielka. Jutro koktajl z mlekiem kokosowym.
Poza tym trening brzucha dziś zaliczony. :D
snowflake_88
26 czerwca 2017, 21:25Jedyne mleko własnej roboty, które mi wychodzi i co najważniejsze smakuje :) Fajne jest też do curry albo jakichś tajskich dań. Ma tylko jedną wadę, po wstawieniu do lodówki zastyga, więc dobrze że zrobiłaś w takich butelkach, będzie można wyciągnąć łyżką :)