Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zakrecona


Chyba wstalam lewa noga naprawde, bo od rana naburmuszylam sie na chlopa, a pozniej nie Widzialam czy jesc sniadanie, brac prysznic czy pocwiczyc. I 150 wymowek: na cczo cwiczyc? A kapac sie przed sportem? A cwiczyc to 2h po sniadanie?

W koncu wzielam prysznic, zjadlam sniadanie z czosnkiem, a teraz siedze I pije kawe. Zastanawiam sie nad tym wszystkim. Wczoraj przypomnialo mi sie ze kalorycznosc diety mam ustawiona wyzsza, bo mam w planie cwiczenia! Ogolnie zakrecone jestem.

Na razie zadnych zmian nie widze, tak jak bylo tak jest, a to Nowy Rok!

Z pozytywnych wydarzen: kontroluje sie i pije prawie 3lt plynow.Podkladalam w szafce z kosmetykami, udalo mi sie wczoraj poogladac TV bez jedzenia. 

Chcialbym miec szczupla twarz. Bardziej wyrazne rysy.  

  • sarenzir

    sarenzir

    9 stycznia 2016, 19:11

    Wszystkiego dobrego w nowym roku :)

  • anna20061

    anna20061

    6 stycznia 2016, 12:54

    kochana musimy sie wziasc co by na wloszkach z grubymi dupami wrazenie zrobic :)

    • kingoje82

      kingoje82

      7 stycznia 2016, 09:34

      No ja tym wieszakom z basenu pokaze. ;)

  • lapaz80

    lapaz80

    6 stycznia 2016, 11:26

    Uda Ci się. Cierpliwości i nie na hura. Ćwiczysz więc różnica będzie widoczna nawet jeżeli nie odnotujesz spadku wagi. Pozdrawiam

    • kingoje82

      kingoje82

      7 stycznia 2016, 09:34

      Wczoraj, po mimo okresu, pozginalam sie troche :). Masz racje, powoli musze wrocic na dobre Tory.