Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W koncu dwa slowa odemnie


Nie pisze, Bo sie wstydze, Bo nie chce pisac tylko o porazkach, o tym ze marudze, objadanie sie I nic mi nie wychodzi.

No kurde, a dzis mi wyszlo!. Dobra, poszlam pozno spac, zjadlam pol paczki rodzynek o 23ciej, ale dzis wyspacerowalam 14379 krokow I jeszcze zagadalam do milej mamy! No jestem wielka po prostu! 

Dzis dalam z siebie duzo, do tej pory spacerowalam, a dzis z ta mama to musialam za nia gonic, ale, ale, nawet wchodza pod gorke moglam spokojnie rozmawiac I nie dychalam jak lokomotywa...czyli,czyli wcale taka do dupy nie jestem. Moge spacerowac szybciej, o wiele wiecej zrobic, a jeszcze troche I zaczne biegac...o Maj God, przeciez to nie do pomyslenia!!! 

Teraz od godziny siedze, pije kawe, fb, insta, Skype, no ale mamy nie bylo...teraz biore sie za mojego kurczaka na obiad

Pozdrawiam cieplutko.

Kinga

  • agnes315

    agnes315

    6 października 2016, 12:07

    Nie szkoda Ci swoich najpiękniejszych lat? Pomyśl ile pięknych rzeczy mogłabyś założyć, ile szyku na plaży pozadawać, gdybyś miała lepszą figurę? Skoro teraz maż już problemy z wagą pomyśl, co będzie gdy zacznie Ci się okres menopauzy? Albo ten przed menopauzą, lekko po 40-ce? Będziesz ważyć 120 kilo? Chcesz tego? Kochana, to już naprawdę czas się wziąć za siebie. szkoda czasu. A jak przyjdzie druga ciąża? Bierz przysłowiowa dupkę w troki, dieta, sport i do przodu! Buziaki :*

  • tiennka

    tiennka

    6 października 2016, 11:20

    No, z takich małych nawet sukcesów trzeba się cieszyć! Bo każdy duży sukces składa sie z szeregu mniejszych - codziennych. Ciesz sie każdym z nich :D