Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Faceci mają lepiej!!!


   Jak wyżej i mam na to dowód w postaci swojego faceta. Rok temu przeszedł ze mną na dietę, jak On to mówi "trochę na żarty". 2 miesiące byliśmy na South Beach. Efekty? Ja -7kg, On -12kg. Wcześniej był potężniejszy ode mnie, teraz została z niego skóra i kości. Rozumiem, różny metabolizm itd. ALE! Ja ćwiczyłam, On nie. Ja nie piłam w ogóle alkoholu, On piwo co drugi dzień i parę sporych imprez w ciągu tych dwóch miesięcy. Jeszcze przed nimi "okazjonalnie" zapychałam go pizzą, czy innym tłustym, bo bałam się, że mi padnie, więc zaliczył również parę/paręnaście porządnych wpadek. Teraz kiedy obydwoje oddamy się dłuższemu obżarstwu, u mnie waga od razu idzie do góry, u niego ani drgnie. Chłopak całe życie był pulchnym misiakiem i wystarczyło 2 miesiące diety. Cieszę się z jego sukcesu, ale i szczerze zazdroszczę, bardziej niż chudym laskom, bo wiem, że u nich często to wynik ciężkiej pracy.

   A najbardziej mnie irytuje kiedy jego znajomi lub rodzina mówią, że zagładzam chłopaka, że go do tego zmusiłam. Prawda jest taka, że sam chciał, dla żartu....

   Wyrzuciłam to z siebie i już się na tym nie skupiam. Za mój i Wasz sukces...

  • nevermindsc

    nevermindsc

    5 lutego 2013, 20:31

    Trzymam kciuki! A co do facetów to może faktycznie, ale nic na to nie poradzimy.

  • kirley

    kirley

    5 lutego 2013, 20:27

    Pewnie! Trzeba się trzymać wszystkiego co motywuje. Dla mnie każde widoczne efekty trzeba nazywać dużymi, nawet mniejsze, bo w tym jest motywacja... Życzę kolejnych wielkich efektów!!!

  • xSoxShyx

    xSoxShyx

    5 lutego 2013, 19:59

    mnie jest jakos raźniej 'razem' ... :D moze to nie moje guru ale motywuje mnie bardzo :) fakt ze po ktoryms razie juz sie nudzi..ale nie wazne..grunt ze sa efekty :D male..ale bede wieksze :D

  • roogirl

    roogirl

    2 lutego 2013, 01:35

    Dzięki za wpis! Nom, w niektórych rzeczach mają... np mogą więcej jeść :)

  • TwojaLota

    TwojaLota

    31 stycznia 2013, 21:28

    Hehe no może i tak ;D ale powiem Ci, że mam taką koleżankę sama skóra i kości dziewczyna 18 lat 168 cm wzrostu i może 52 kg wagi je w szkole na każdej przerwie coś jak nie pączki to gorące bułki takie jak pizza, żelki, ciastka, pierniki wszystko.. Każda przerwa u niej to jedzenie czegoś ciągle jest głodna co godzinę i nie ważne czy je same słodycze plaska jak deska i nawet brzuch jej z tego nie rośnie w tłuszczyk. Nie wiem jak to mozliwe wszystkie dziewczyny się śmieją, że ma tasiemca ;p