Przejrzalam krotko swoj pamietnik.. Ostatni wpis byl 2 lata temu.. Czas leci. Zaczynam za niecale 2 tygodnie, do tej pory planuje uregulowac swoje posilki, pic duzo wody i detox, takie oczyszczenie organizmu, na zdrowy start.. Plus buduje w sobie sile, odnajduje to charakterystyczne zaparcie, ktore mialam ilekroc sie na cos uwzielam. Zatracilam sie na pare lat, ale dosc. Nie jestem typem ofiary i odmawiam nia byc. Czas walczyc o swoje, niezaleznie od celu. Powroty sa ciezkie, lepiej nigdy nie rezygnowac.. Ale coz, sie stanelo bylo.. Pora wrocic na nogi i stac sie kims, kim wiem, ze bylam - jestem. Moja obecna ja mi sie nie za bardzo podoba. Widze roznice i wiem, ze moge stac sie soba ponownie.. Innym walczacym, rowniez zycze powodzenia.
patkak
13 maja 2018, 14:38Powodzenia, mam nadzieję że będziesz wytrwała w diecie, a waga będzie współpracować :)
Muminek9003
13 maja 2018, 12:26Powodzenia! :)