Mogła bym udawać przed samą sobą i przed mamą i przed Łukaszem ze jest lepiej i znając moje zdolności aktorskie wszyscy by się na to nabrali i jak bym się uparła pojechali byśmy do tego kina i do Knajpki po "Kuchennych rewolucjach", ale no właśnie ALE po co na siłę.
Nie będę mogła w pełni czerpać radości z tego wypadu
( dość dawno nie było ostatnio z powodu zabiegania i zapracowania) więc postanowiłam przełożyć randkę na przyszłą niedzielę, będę zdrowa, piękna, uśmiechnięta i promienna, taka randka będzie godna zapamiętania , a nie grymaśna, smarkata z czerwonym nosem i złym humorem bo gardełko boli.
mega sexowna pupcia BrightNight dzięki:*hihi
Nie będę mogła w pełni czerpać radości z tego wypadu
( dość dawno nie było ostatnio z powodu zabiegania i zapracowania) więc postanowiłam przełożyć randkę na przyszłą niedzielę, będę zdrowa, piękna, uśmiechnięta i promienna, taka randka będzie godna zapamiętania , a nie grymaśna, smarkata z czerwonym nosem i złym humorem bo gardełko boli.
mega sexowna pupcia BrightNight dzięki:*hihi
Zamiast lepiej jest coraz gorzej Dawno mnie tak nie przeziębiło...Nawet jedzenie mnie nie cieszy...Wczoraj mało jadłam, niby to co było w menu przewidziane tylko mniej. W związku z tym na wadze o poranku 52,8 kg ( o 80 dag mniej niż wczoraj)
Z tego akurat się cieszę bo nie ćwiczyłam z braku siły i chęci . Jednak zdaję sobie sprawę z tego że to krótkotrwały spadek, i dzisiaj to pewnie nadgonię ;)
No a wczoraj dziwnym sposobem nie byłam zazdrosna ani trochę, dlaczego?Pewnie z powodu fatalnego samopoczucia. Po prostu nie miałam siły być zazdrosna, poza gotowaniem nie robiłam nic tylko leżałam i czytałam.
Dzisiaj przyjedzie na obiad Skarb zrobię ŻEBERKA W COLI ( pierwszy raz mam nadzieję ze będą smaczne.) Lubię pichcić kiedy wiem ze ON przyjedzie, a ON z kolei jest tak mną zachwycony kiedy zrobię coś nowego lub coś specjalnie dla Niego;)
Przez żołądek do serca A CO!;) Resztę dnia spędzimy pewnie w łóżku przed TV lub komputerkiem wtuleni w siebie. I tez będzie mega miło-bo razem...:)
Już mam obiecane kizianie i mizianie za to ze jestem taka dzielna przez ten długi weekend;)
MENU:
Sałatka tuńczyk, ser biały,jajko, ogórek, cebula, por i odrobina majonezu light 250 kcal
garść winogron 60 kcal
żeberka w coli +surówka z pekińskiej 500 kcal
prince polo+kawka 250 kcal
3 plasterki szynki +pół pomidora 200 kcal
jogurt Activia ze zbożami 100 kcal
RAZEM 1350 kcal
Jak Skarb pojedzie a będę się czuła na siłach pojeżdżę godzinkę na rowerku, ale mało jest to prawdopodobne;)
To pewnie tyle , lecę poczytać co u Was się dzieje;) buziaki i życzę Wam miłej niedzieli moje Kochane;)
Z tego akurat się cieszę bo nie ćwiczyłam z braku siły i chęci . Jednak zdaję sobie sprawę z tego że to krótkotrwały spadek, i dzisiaj to pewnie nadgonię ;)
No a wczoraj dziwnym sposobem nie byłam zazdrosna ani trochę, dlaczego?Pewnie z powodu fatalnego samopoczucia. Po prostu nie miałam siły być zazdrosna, poza gotowaniem nie robiłam nic tylko leżałam i czytałam.
Dzisiaj przyjedzie na obiad Skarb zrobię ŻEBERKA W COLI ( pierwszy raz mam nadzieję ze będą smaczne.) Lubię pichcić kiedy wiem ze ON przyjedzie, a ON z kolei jest tak mną zachwycony kiedy zrobię coś nowego lub coś specjalnie dla Niego;)
Przez żołądek do serca A CO!;) Resztę dnia spędzimy pewnie w łóżku przed TV lub komputerkiem wtuleni w siebie. I tez będzie mega miło-bo razem...:)
Już mam obiecane kizianie i mizianie za to ze jestem taka dzielna przez ten długi weekend;)
MENU:
Sałatka tuńczyk, ser biały,jajko, ogórek, cebula, por i odrobina majonezu light 250 kcal
garść winogron 60 kcal
żeberka w coli +surówka z pekińskiej 500 kcal
prince polo+kawka 250 kcal
3 plasterki szynki +pół pomidora 200 kcal
jogurt Activia ze zbożami 100 kcal
RAZEM 1350 kcal
Jak Skarb pojedzie a będę się czuła na siłach pojeżdżę godzinkę na rowerku, ale mało jest to prawdopodobne;)
To pewnie tyle , lecę poczytać co u Was się dzieje;) buziaki i życzę Wam miłej niedzieli moje Kochane;)
LillAnn1
8 stycznia 2012, 19:23ale mi smaka narobiłaś tymi żeberkami w coli.Nigdzie ich na razie nie widziałam u nas ale musze gdzieś w końcu je kupić i zrobić.Pewnie potem przez resztę posiłków zjem same pieczywo Wasa albo jakiś owoc bo zbyt dużo kalorii się uzbiera.
Tysiia
8 stycznia 2012, 17:00Współczuje Kochanie tej choroby:) dobrze, że za tydzień przełożyliście Randkę, na spokojnie będzie zapewne milej:))))a teraz zdrowiej, zdrowiej, i napisz jak te żeberka w Coli bo jeszcze nie robiłam a z chęcia bym spróbowała:))))buzka
Isabelle69
8 stycznia 2012, 16:43Ta pupa jest na prawdę śliczna! :) Zdrowiej Kochana! :*
pauvrette
8 stycznia 2012, 14:36Wytrwała dziewczynka! Chora, a jeszcze ma siłę ćwiczyć... :) Cieszę się, że mimo osłabienia, masz dobry humor, no ale nie ma się co dziwić, w końcu lada moment będziesz miała przy sobie ukochanego :) Witrualnie głaszczę do głowie za to, że nie było zazdrośnikowania. Tak ma być! :) Jesteś niesamowita i Twój mężczyzna doskonale o tym wie i z pewnością jest dumny, że jego przyszła żona jest właśnie TAKA, dlatego absolutnie nie ma powodów do niepokoju. Trzymaj się, miłego dnia :*
agressiva
8 stycznia 2012, 13:38Odpuść te ćwiczenia jeśli jesteś chora, szybciej wyzdrowiejesz jak się wygrzej pod kocykiem ;)
ajkaQ
8 stycznia 2012, 13:33Zdrowiej nam szybciutko i za tydzień randka na pewno będzie niezapomniana:-)a dzisiaj się ze skarbem wymiziaj;-)))bo mizianki to najlepsze lekarstwo na wszystkie smuteczki:-)) buziaki miłego dnia i napisz jak te żeberka bo też ciekawa jestem:-)
zemra79
8 stycznia 2012, 13:18zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Prince polo??? w menu??
XXXJAXXX
8 stycznia 2012, 12:53oj to Cie bidulo rozłożyło-ale ta pogoda teraz taka nijaka to i wirusów masa-szkoda ze wyjazd nie wypalił-ale jak to się mówi co się odwlecze to nie uciecze heh! widziała niedawno reklamę tych żeberek w coli i dyskutowałyśmy z koleżanka z pracy jak to może smakować....ja jakoś nie lubię tak łamać smaków-jak słodkie to słodkie jak ostre to ostre! ale dziwne po chipsy zagryzane czekolada albo na odwrót smakują mi rewelacyjnie-szczególnie przed okresem.zdrowiej szybciutko.buziak
Sunshine...
8 stycznia 2012, 11:49Szczerze? Ja nawet nie wiedziałam, że one są inne niż zazwyczaj, dopóki mi mama nie powiedziała :P Ale ja tam smakoszem mięsa nie jestem - było, to zjadłam, ale się nie wczuwałam :P
Iwantthissobadly
8 stycznia 2012, 11:40hej Skarbie;)ojj to Ty mi wracajsz szybciutko do zdrowia no i nie smutaj bo życie jest podobno piękne;))poza tym dziś na pewno Skarb Cie rozweseli!^^ Ty wiesz:D i będziesz miała inną aktywnośc niż rowerek:P poza tym co do gotowania-to prawda jest-przez żołądek do serca;)ale Ty lubisz pichcić,ja też,więc w sumie to przyjemność:)buziole i udanego dnia Słonko!
BlackWithDreams
8 stycznia 2012, 11:27Dokładnie, lepiej przełozyć to n przyszłą niedzielę i móc zaczerpnąć z tego więcej radości niż dziś się męczyć i iść chorobą :) Ciekawe jak Ci wyjdą te żeberka w coli .. :) nigdy ich nie jadłam ale jakos mnie nie przekonuja hmmm ale może kiedys warto spróbować..? Napisz czy smaczne :) miłego gotowania i czasu spędzonego z ukochanym :)
Sunshine...
8 stycznia 2012, 11:24Nic na siłę :) Moja mama robiła te żeberka w coli :P Widzę winogrona w menu - mmm... pyszotka ^^ Wracaj do zdrowia!
MajowaStokrotka
8 stycznia 2012, 10:43Masz rację.Nic na siłę.Za tydzień będziesz w pełni sił:)Napisz koniecznie, jak wyszły żeberka.Też się zastanawiałam nad nimi...Miłego dnia!