Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co raz mniej....


Hmm aura przedświąteczna chyba sprzyja nieobecności wielu z Was... tak mało wpisów to jeszcze nie było z całego dnia. Przygotowania na pewno Was tak wciągają...Ja póki co świąt nie czuję, ale za to czuję mega ogromny ból brzucha za sprawą @. Tak się źle czułam po powrocie z zakupów że nie miałam siły się rozebrać tylko siedziałam skulona. Wyobraźcie sobie że mąż mnie rozebrał wziął na ręce i zaniósł  do łóżka . Tak to słodko wyglądało...



Ale dzisiaj jestem okropnie niezdyscyplinowana-czekolada i krakersy poszły w ruch...:/

Pewnie jutro jak stanę na wagę będę tego żałować...trudno. Ale dzisiaj jest mi to potrzebne bo jestem słaba i boląca. Może to wymówki żeby zjeść coś co lubię, ale dzisiaj jakoś się tym nie martwię chcę się poczuć lepiej choć by za sprawą jedzenia. Tak więc leżę pod kołdrą oglądam seriale i jem....



 Jeśli jutro faktycznie byłby koniec świata co by było ostatnią rzeczą którą chciały byście zjeść?:) Ja słodyczy mam już przepych a na myśl przyszły mi frytki i słodziutki arbuz:))

MIŁEGO WIECZORU Dziewczynki:*
  • Madzik2244

    Madzik2244

    21 grudnia 2012, 13:09

    lody , placki po węgiresku, tortilla z sosami, krakersy slone, piwko i likier to raczej pic;d;d

  • Blama

    Blama

    21 grudnia 2012, 08:51

    mnóstwo kinder bueno!!! :)) jak ja kocham tego batona :D no ale masz męża kochanego :) trzymaj się skarbie :*

  • Titija

    Titija

    21 grudnia 2012, 08:50

    Pizza i lody ;)

  • sylwia26g

    sylwia26g

    21 grudnia 2012, 08:12

    a u mnie z wagą tak, że miesiąc temu osiągnęłam te 59 kg, ale dzięki przeziębieniu i zmianie trybu życia, teraz znów przytyłam kd i waga się utrzymuje, i pewnie tak zostanie, to waga dla mnie:) choć wiadomo, ze chciałabym schudnąć. Będe sięstarała ćwiczyć, zeby ujędrnić ciało i pewnie tyle:)

  • Kokokokoo

    Kokokokoo

    21 grudnia 2012, 07:06

    pizza pperoni

  • Windsong

    Windsong

    21 grudnia 2012, 06:40

    ... współczuję złego samopoczucia, najgorsze są zawsze pierwsze dni, a mąż się spisał na medal :) Ostatnio faktycznie w ferworze świątecznych porządków, mam czas tylko na szybkie czytanie pamiętników podczas porannej kawy :)

  • slooneckoo

    slooneckoo

    20 grudnia 2012, 23:07

    niestety w związku ze świętami coraz mniej czasu ;/ ja staram się jeszcze zaglądać w miarę możliwości ale pewnie od tego weekendu czasu będzie jeszcze mniej ;/ ps. tylko pozazdrościć takiego męża :)

  • LillAnn1

    LillAnn1

    20 grudnia 2012, 21:35

    ja bym zjadła krewetki i puchar lodów z polewą toffi i mnóstwem owoców oraz orzechów....

  • ines500

    ines500

    20 grudnia 2012, 21:24

    Ja chyba też frytki, chodzą za mną od tygodni! ;( nie waż się jutro od razu po czekoladzie, daj się jej ulotnić ;))

  • Tysiia

    Tysiia

    20 grudnia 2012, 21:19

    ja bym chciała zjeść Mojego Misia, chociaż to nie rzecz ;) ale to smak który bym chciała jeszcze poczuć przed końcem świata ! ;)

  • krcw

    krcw

    20 grudnia 2012, 20:48

    miało być bake rolls'y :D

  • krcw

    krcw

    20 grudnia 2012, 20:47

    ja jestem i nigdzie nie uciekam przez święta, co do okresu współczuję bólu ;/ co do Twojego pytania...to w sumie twój typ jest niezły frytki i słodziutki arbuz brzmi fantastycznie...z innych rzeczy...może chipsy...albo nie wiem: bake rolss'y :D:D

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    20 grudnia 2012, 18:45

    Oj, współczuję Ci.Ja ostatnio @ przeszłam bezboleśnie.A jeśli chodzi o jedzenie...Sama nie wiem.Pewnie coś typu pizza, hamburgery itd.:)Ale na razie zadowalam się jabłkiem:)

  • bede.chuda.

    bede.chuda.

    20 grudnia 2012, 18:43

    czuje się dobrze, ale z moją wagą chyba kiepsko, bo w czasie choroby miałam apetyt ;-)

  • blashkaa

    blashkaa

    20 grudnia 2012, 17:21

    Dziękuję za wsparcie. To właśnie Ty byłaś od początku moją motywacją. W złych momentach, kiedy dosłownie miałam ochotę zniknąć myślałam o Tobie- o tym ,że Tobie się udało , teraz jesteś przeszczęśliwa.Że pomimo choroby dałaś radę , spełniłaś swoje marzenie i pozbyłaś się balastu. Uwielbiam Cię ,naprawdę ! Co do @ , na mnie działa kieliszek wódeczności - najlepsza 'tabletka' jaka może być .

  • sylwia26g

    sylwia26g

    20 grudnia 2012, 16:56

    to dziś cierpimy razem:) też dostałam i też w trakcie zakupów... tylko kobieta moze zrozumieć to ogólne osłabienie, dlatego duży plus dla Twojego mężczyzny, że to rozumie!!!:) musimy się pilnować przed Swiętami, w trakcie i po, lepiej się delektować po troszku niż za przeproszeniem nażreć:)

  • chcebycpieknaaaa

    chcebycpieknaaaa

    20 grudnia 2012, 16:30

    Wg mnie tak dużo osiągnęłaś, że jak od czasy do czas sobie zgrzeszysz nic się nie stanie ;) :*

  • bede.chuda.

    bede.chuda.

    20 grudnia 2012, 16:28

    ja bym ładowała do zołądka wszystko co lubie :D a ostatnią rzeczą którą chciałabym zjeść byłaby czekolada Lindt z orzechami lub ciasto Karpatka:D

  • Veleno

    Veleno

    20 grudnia 2012, 16:22

    Współczuje cierpienia... mąż Kochany.. :))) grzechy z dzisiaj rozgrzeszone :) koniec świata.. o nie!!!! żadnen koniec... ja bym zjadła mojego słodkiego Synka :))) a tak jezeli juz o jedzeniu mysle w samym sobie to na 100 % była by to biala czekolada z kokosem.. i lody truflowe albo karmelowe.. albo jedne i drugie :) buziaki....... trzymaj sie cieplutko..