Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
prawda i tylko prawda...


Witajcie Chudziny:*
 Czas się przed Wami wyspowiadać. Już nie da się tego cofnąć więc trzeba zaakceptować i podjąć w końcu pewne kroki. Otóż w ciągu 14 miesięcy przytyłam 10kg tak DZIESIĘĆ! Nie wiem kiedy się tyle uzbierało;( Ze dwa z tego to pewnie zaległości jelitowe ostatnich dni-w związku z obniżonym nastrojem z powodu choroby jadłam i jadłam i jadłam... Nie muszę ważyć tyle co w dniu ślubu wystarczy mi 47-48 kg więc do zrzucenia mam 8-9kg. Nie mało widzę po spodniach i bluzkach z rozmiaru S i XS w które nie mogę się wbić;( No ale wytrwale na to pracowałam jedząc za dużo i nie ćwicząc przez rok prawie w cale. Najbardziej demotywują mnie hasła znajomych i koleżanek w pracy "Taka chuda jesteś i chcesz się odchudzać?" Strojem można zakamuflować to czy tamto ale mojego złego samopoczucia w związku z moim wyglądem już nie ...



Co postanawiam-otóż powracam częściowo do diety rozdzielnej jedynie obiady u teściowej nie będą takie. Czułam się na tej diecie lekka i pełna energii. Kiedy przejdzie mi przeziębienie (mam L4 do piątku) to zaczynam wprowadzać ćwiczenia- i nie ma ze mi się nie chce-na Vi będę wchodzić raz-dwa razy w tygodniu żeby dodać wpis i poczytać jak Wam idzie a ten czas który wieczorem poświęcam na przeglądanie stron w sieci poświęcę na ruch. Tego lata nie wyglądałam tak jak chciałam ale do wiosny doprowadzę się do stanu w którym znowu poczuję się pewna siebie i sexy:)


Póki co leżę zasmarkana i słaba jak g... z lapkiem na kolanach i się nudzę. W domu mamy rewolucję bo podłączają piec na gaz do centralnego i od rana wiercenia i łomoty-oszaleć można:/ Ale już kończą na szczęście. A ja chyba zaraz się zdrzemnę bo w nocy przez ten katar co godzinę się budziłam:/

Trzymajcie kciuki aby tym razem się udało to jest najwyższy stan alarmowy jestem o krok od bycia grubasem po raz kolejny.
Tyle spowiedzi mam nadzieje ze mnie nie potępicie i nie wyśmiejecie ze taka jestem słaba:( Liczę na kopa motywacyjnego od Was, teraz potrzebuję Was bardziej niz na początku mojej drogi z odchudzaniem.

Buziaki i do napisania za kilka dni:*


  • baskowaa

    baskowaa

    3 października 2013, 15:46

    Kiziu mam tak samo jak Ty! Więc u mnie masz pełne zrozumienie :) będę wspierać jak tylko będę mogła :* dasz radę, skoro wtedy Ci się udało tyle osiągnąć to i teraz zepniesz poślady i znów zamienisz się w piórko!

  • pauvrette

    pauvrette

    27 września 2013, 19:41

    Kizia bierz się w garść, pamiętam, jak Ci zazdrościłam tej cudownej figury. Ona jest w zasięgu ręki, tylko małymi kroczkami, ale konsekwentnie, dzień za dniem, do przodu! :) Silna z Ciebie babka, spinamy poślady i do dzieła :) Ja też wraz z powrotem na studia mam nadzieję, że coś zrzucę, bo przez te wakacje coś się przyfutrowałam :D Buziaki! :*

  • Anankeee

    Anankeee

    27 września 2013, 19:09

    Najważniejsze jest się nie oszukiwać. Ja też przytyłam w zeszłym roku parę kilo i nie mogę tego zgubić od roku...

  • rossinka

    rossinka

    27 września 2013, 12:29

    Dzięki Kiziu, powiem Ci, że obudziłam się po przeczytaniu wpisów przez miniony rok... nie mogę wyjść z podziwu jak mogłam tak proste błędy popełniać?!?! DZIAŁAMY Kiziu, dziaaałamyyyy! Wierzę, że na Sylwestra olśnimy swoich mężów (i nie tylko ;) ) sexy ciałkiem :D

  • rossinka

    rossinka

    27 września 2013, 09:50

    No to mamy ten sam cel kochana, mi wystarczy na początek 52kg, 48 tak jak Ty to chyba nieosiągalne u mnie po urodzeniu dziecka (biodra szersze) z piersi pewnie zostaną rodzynki :(((( Także do boju Kiziu, wykurujemy się i walczymy dalej (też jestem chora, zatoki i katar to moje drugie imię :/ ) Masz racje spędzanie na kompie czasu jest istnym jego pożeraczem. Zdrówka, pozdrawiam :*

  • sylwka82

    sylwka82

    27 września 2013, 08:04

    Nie wiem czy to już reguła , że każdej z nas po slubie przybywa conajmniej 5 kg, ale nie damy się ta wiosna będzie nasza,trzymam za Ciebie kciuki i zycze zdowka

  • ewelinkaa87

    ewelinkaa87

    27 września 2013, 07:57

    życzę powodzenia, też przytyłam od dnia ślubu prawie 6 kg i też zmagam się ze zrzuceniem ich choć jest mi ciężko bo jakoś nie mam w sobie tyle motywacji co wcześniej ale wierzę w to, że w końcu się uda:) nie poddawaj się i walcz:):)

  • forgiveme

    forgiveme

    26 września 2013, 22:11

    Dawaj ! Ruszaj tyłek nie ma na co czekać ! Ja zaczynam Ty też możesz, a nawet musisz ;*

  • karolcia191993

    karolcia191993

    26 września 2013, 21:38

    kopniak ode mnie ! ;-) bedzie dobrze, Kizia tylko nie poddawaj sie ;))

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    26 września 2013, 21:36

    damy rade Kizia ! :)

  • Naaii

    Naaii

    26 września 2013, 18:31

    Kochana masz rację jeśli masz siedzieć na necie to lepiej ten czas poświęć na ruch i już :) Ja pracuję tak na zmiany więc mam dużo więcej wolnego, więc mogę częściej wpadać ale może kiedyś też nadejdą dni kiedy nie będę mieć czasu na Vi i też odejdę. Hmm..

  • Keera

    Keera

    26 września 2013, 17:25

    Powodzenia Kochana:) dasz rade,ja tez staram sie zrzucic ale cieeeezko mi to idzie:D Trzymam kciuki:*

  • Blama

    Blama

    26 września 2013, 17:15

    Hej Kochana... ja nawet nie mam siły pisać notek, spadła mi trochę motywacja a wstyd mi znowu pisać o tym, że zawaliłam także wiem co czujesz... trzymam za Ciebie kciuki, prawda jest taka że osiągnęłaś już bardzo dużo i jesteś moją motywacją więc po prostu to powtórz :))

  • LillAnn11

    LillAnn11

    26 września 2013, 16:21

    Ja trzymam kciuki serce na pierwszym miejscu z listy!!!!zdrowiej kochanie...Uda sie,mi też:)

  • www.tysiagotuje.pl

    www.tysiagotuje.pl

    26 września 2013, 16:13

    zdrowiej Mała :))) no i....bierz się ostro do roboty :) nie raz pokazałaś nam, że potrafisz:):):)

  • krcw

    krcw

    26 września 2013, 15:14

    no bo Ty masz taką budowę że nawet z nadbagażem 10 kilogramów wyglądasz fajnie bo masz wąską talię:) ja jakbym miała choć + 2 kg to już wyglądam źle bo mi wszystko idzie w brzuch i boczki ;/ no ale siłą rzeczy 10 kg to już dużo, za dużo ;/ pomyśl że niedługo święta, sylwester to już masz motywację:) ale ja sobie powiem szczerze jeszcze przed ślubem wbiłam do głowy że choćby nie wiem co po ślubie nie odpuszczam!! Chcę być piękną i zgrabną mężatka :D nie zapuszczę się jak większość!!! no i niestety i tak jestem jakiś 1 kg na plusie ale może kiedyś znów się go pozbędę:D myślę że w październiku się uda bo będę mieć dużo więcej ruchu:D

  • MyWorldAndMe

    MyWorldAndMe

    26 września 2013, 14:59

    No Kochana spowiedź jest więc i rozgrzeszenia udzielam a jako pokutę-ćwiczyć i jeść zdrowo nakazuję ooo:D każdy ma wahania wagi Skarbie i nie od dziś wiadomo,ze kobieta raz chudnie a raz niestety przybiera na wadze-takie jesteśmy-jedzenie nas gubi;)ale Skarbie raz dałaś radę!drugia raz dałaś radę!to i trzeci Ci się uda!:*:))

  • Windsong

    Windsong

    26 września 2013, 14:57

    Kiziu powiem, wiem co czujesz, od początku roku a w sumie od późnej wiosny przytyłam niewiele mniej. Więc ty "kopaj" mnie a ja będę "kopać" Ciebie i na wiosnę jak znalazł wykopiemy ten nadmiar sadełka :) Zdrowiej :)

  • marlenka2506

    marlenka2506

    26 września 2013, 14:54

    Zdrowia CI życzę :** . Nie przejmuj się opinią ludzi... Najwązniejsze,abyś Ty sie dobrze czułą w soim ciele ! :)) I wspaniale wyglądała. Dla mnie tez mowia,ze jestem za chuda... NAwet dzis chłopak,ale co z tego, jak to nie jest figura,ktorej wymagam od siebie... A najlepsze jest ,w tym wszystkim to,ze zauwazyłaś to sama i chcesz sie wziąć w garść ! Trzymam kciuki :**