Waga stoi jak zaklęta co więcej wróciła waga początkowa bo jestem tuż przed okresem. Chyba zmienię pasek bo w związku z miesiączką mam większy apetyt więc po okresie pewnie nic nie spadnie Nie będę dwa tygodnie paska gonić...Tak więc biorę ten nieco nieudany start na klatę. I działam dalej, z ćwiczeń nie zrezygnuję choć by nie wiem co, wczoraj nic nie było bo miałam dużo domowych obowiązków.
Wczoraj miałam udany dzień bo szukałam dodatków do mojej kuchni i znalazłam bardzo fajne zasłony od Ewy Minge jak będą wisieć zrobię zdjęcia:)
To tyle Chudzinki trzymajcie się dzielnie:*
Integra
23 września 2014, 21:50bierz się w garść to pasek nie nadąży za twoimi spadkami :) tyle byle zdrowo i z rozsądkiem
kiziamizia23
24 września 2014, 11:07dzięki Kochana spróbuję ;) trzymaj się :*
CzarnaCzekoladka
23 września 2014, 10:34Gdzie Ty się podziewasz Kochana??? :( Pozdrawiam i ślę buziaki.:*
ines500
15 września 2014, 15:54ehh u mnie też więcej zamiast mniej :( trzymajmy się :*
lourianne
15 września 2014, 14:08Wróciła moja ulubienica ! ;) Dobrze ,że znowu jesteś z nami- brakowało mi Cię na vit. Wierzę,że szybko zgubisz nadprogramowe kilogramy - w końcu już raz pokazałaś ,że chcieć to móc ! Przeglądam Twój pamiętnik od początku i motywuje się na nowo. Mam nadzieję,że osiągnę takie efekty ,jak Ty wcześniej ! Buziaki :*
Windsong
13 września 2014, 12:03Kiziu ja też ostatnio strasznie nabrałam wody, przez co waga poszła w górę. Co do zakwasów po zumbie miałaś rację ... ale warto było :)
Leilla85
13 września 2014, 07:17Przed @ woda zazwyczaj sie zatrzymuje wiec nie zamartwiaj sie niepotrzebnie :) Trzymaj sie diety a waga na pewno bedzie nizsza od paskowej :) Milego weekendu! Buziaki
AtomowaKluska
13 września 2014, 00:36spokojnie, pewnie woda zatrzymała ci się przed okresem! będzie dobrze i dobrze, ze się nie poddajesz :) trzymam kciuki za ciebie!
grgr83
12 września 2014, 16:25To czekam na fotki. A po @ na pewno waga będzie mniejsza :-)
CzarnaCzekoladka
12 września 2014, 15:50U mnie Kochana to samo.. waga dziś rano prawie "startowa" . Ale nie ma się co załamywać.. lecimy dalej do celu dzielnie. I nie ma, że się poddajemy czy odpuszczamy. :). Ciekawa jestem efektów, więc i ja czekam na zdjęcia.:). Buziaki i miłego dnia.:*.
cambiolavita
12 września 2014, 15:46Ja tez mialam niezbyt udany start, ale i teraz idzei mi srednio. Jednak nie mozna sie poddawac! Wazne, ze dzialamy.
red_rose
12 września 2014, 11:51Rób swoje, efekty przyjdą sama wiesz najlepiej jak to jest, już to przerabiałaś i wiesz co najlepiej działa na Twoje ciało, jestem pewna, że do świat będziesz znowu chudzinka! Zasłony od Ewy Minge? To ona nawet zasłony projektuje, nie wiedziałam.. a ceny chociaż ma znośne? No i koniecznie się pochwal jestem ciekawa efektu, chociaż po łazience mogę się spodziewać, że pięknie będzie. Boziu jak ci zazdroszczę (oczywiście w pozytywnym znaczeniu) też bym chciała móc urządzić swój kącik na świecie i mieć ładne mieszkanko. A tak na wynajmowanym..eee szkoda gadać ;)
kiziamizia23
12 września 2014, 21:51zasłony do kuchni będą kosztować mnie 600 zł...masakra a gdzie firanki i rolety jeszcze....ale co tam warto kupić raz a coś konkretnego;) nie?:)
red_rose
15 września 2014, 14:03Osz kurcze, no to powiem ci, że cena kosmiczna jak dla mnie ;) wierze, że były warte zakupu!