I teraz mam wyrzuty sumienia, czy w ogóle w tym tygodniu waga pójdzie w dół. Wczoraj urodziny kolegi = paszteciki, kabanosy, wódka, piwo. Z pracy odchodziła jedna osoba i był pyszna szarlotka z bezą = 3 kawałki takie spore.
Może nawet przytyłam? Ja się zabiję!!!!;(
szymonska
1 marca 2007, 11:56od jednego razunic sie nie stanie ale dzis wracaj juz do dietki.pozdrawiam.
kama27
1 marca 2007, 11:54raz to nie zawsze.
tymka28
1 marca 2007, 11:51nawet jesli nie schudlas ,to w przyszlym tygodniu sprobuj sie poprawic:)