Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Fotomenu i zdjęcia z wyprawy rowerowej :)


Zacznę od jedzenia.

Na śniadanie były jajka sadzone, sztuk dwa:


do tego garść ziaren słonecznika



i oczywiście - to co tygryski lubią najbardziej! - czyli kawa w ulubionym kubku



Na obiad natomiast był pieczony kurczak z surówkami w ilości nieskończonej!






Na kolację zrobiłam sobie poziomki z jogurtem naturalnym, dodałam też do jogurtu kroplę olejku cytrynowego (takiego do ciast) bo uwielbiam ten aromat cytryny ale... chyba spróbuję z normalnym sokiem cytrynowym. :)



Noo i jeszcze garść orzechów żeby nieco się dopchać (w końcu mamy niedzielę!!!):

Na rowery udało się wyjechać, chociaż nie tak długą trasą jak wcześniej planowaliśmy. Ale może i lepiej bo jak wróciliśmy to zaczął padać deszcz.
No i kilka zdjęć. Są jakie są, bo miałam ze sobą tylko komórkę i cykałam jadąc, a to niełatwe gdy ma się pod sobą nierówne ścieżki polne:



Lewa? Prawa? Prawa? Lewa?




No i to chyba tyle na dzisiaj.
Jutro robię generalne ważnie, mierzenie i fotografowanie siebie. Zobaczymy jak jest naprawdę i... boję się, no bo trochę się zapuściłam. Ehhh...

No i od jutra znowu biegam naprawdę regularnie.
Ale tym razem... NAPRAWDĘ. :D

  • blublu

    blublu

    5 czerwca 2012, 14:06

    super zdjecia! :)

  • Kasia7991

    Kasia7991

    4 czerwca 2012, 17:04

    Jakie piękne zdjęcia !! :)

  • marcelka55

    marcelka55

    4 czerwca 2012, 11:25

    Przepiękne zdjęcia, w ogóle fajne menu :) Te z wycieczki też! Zazdroszczę posiadania rowerka :) Powodzenia z bieganiem! Ja nie cierpię biegać :)