Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2


O tym jak wygląda moje życie, pisałam ostatnio. Teraz czas wyjaśnić dlaczego jestem gruba. Nadwagę miałam od dziecka. Jestem jedyną córką moich rodziców. Mam co prawda przyrodnich braci, ale wychowywałam się sama. Dlatego byłam rozpieszczana jedzeniem. Słodycze, chipsy, słodkie napoje, lody. Do dziś mi to zostało, że śniadanie, obiad czy kolacja nie są dla mnie tak ważne jak małe słodkie co nieco. 

Do tego ciągle chorowałam. Non stop leki, antybiotyki. Dwa tygodnie zwolnienia, tydzień do szkoły, dwa tygodnie zwolnienia, tydzień do szkoły. I tak w kółko. Jednak zawsze byłam żywym dzieckiem. Tańczyłam od 6 roku życia. Skończyłam dopiero jak poznałam Rafała czyli kilka miesięcy temu. Zaczynałam od disco dance, później był hip hop, taniec towarzyski, a teraz jak jestem dorosła moją pasją był twerk, latino i Zumba Fitness. Miałam też kilkuletni epizod z siłownią i fitnessem. 

Mimo swojej wagi zostałam nawet Instruktorką Zumba Fitness. Kochałam to. Pokazy, występy na scenie, to było coś co mnie nakręcało. Na sali spędzałam 3-4 godziny dziennie. 6-7 dni w tygodniu, a mimo to waga utrzymywała się w okolicach 100 kg. Najniższa waga jaką osiągnęłam za pomocą siłowni i diety wysokobiałkowej to coś koło 80 kg.

Próbowałam wszystkiego. Wykupowałam diety z Internetu, m.in. stąd - efektów brak. Byłam też na cateringu dietetycznym. Podobało mi się, że jedzonko przywożą mi do domu. Było to bardzo wygodne, ale w 4 miesiące przytyłam 7 kg i zrezygnowałam. Na jakiś czas odstawiłam gluten. Miałam treningi personalne, dietetyka. I nic. Jestem już czasem zrezygnowana, ale próbuję zmienić swoje życie, bo mam cudownego partnera, który mógłby mieć każdą. Przystojny, fajnie zbudowany, bo biega i w piwnicy sobie boksuje, ma trochę oleju w głowie. Czasami zastanawiam się dlaczego ze mną jest. Chyba naprawdę mnie kocha.

Aktualnie ważę 111 kg przy wzroście 168 cm, w wieku 27 lat. Młodość ma się jedną dlatego biorę się w garść. A jest ze mną źle. Szybko się męczę, sapię przy spacerze pod górę,  w nocy chrapię, a rano budzę się z bólem całego ciała. Muszę się rozchodzić, bo  inaczej się czuję jakby mięśnie mi zanikały. 

Na początek odstawiam słodycze, słone przekąski i słodkie napoje. Za ruch muszą mi wystarczyć spacery z psem. To jest plan na najbliższy tydzień. Zaczynam od dzisiaj. 

Trzymajcie kciuki!

  • tutajdiana

    tutajdiana

    8 lipca 2018, 19:13

    Trzymam za Ciebie kciuki i wiem, że dasz radę. Nie których rzeczy w życiu sie nie wybiera np. choroby. Ale dasz radę!

    • kochana91

      kochana91

      9 lipca 2018, 01:16

      Dziękuję, wsparcie się przyda

  • studentka1986

    studentka1986

    7 lipca 2018, 16:28

    Wychodzi na to że byłaś dosyć aktywna. Niestety leki odwalają często czarną robotę :/. Grałam zawodowo w siatkówkę (treningi 6 razy w tygidniu po sr. 4-5 h), nagle cięzko zachorowałam. Potrzebny był przeszczep i leki do końca życia. Całjowity zakaz sportu + sterydy i przytyłam 60 kg (w przeciągu lat oczywiście)! A odzywiałam się zawsze ok i nigdy nie jadam słodyczy, bo ich po prostu nie cierpię... I gdzie tu sprawiedliwość. Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję że znajdziesz na siebie skuteczny i zdrowy sposób, który pomoze Ci schudnąć.

    • kochana91

      kochana91

      9 lipca 2018, 01:17

      Byłam aktywna, lubię ruch, ale kiedy człowiek daje z siebie wszystko, a nie ma efektów to przychodzi zniechęcenie

  • xwar15

    xwar15

    7 lipca 2018, 13:38

    u mnie podobnie - rodzice chcieli dobrze i kupowali mi wszystko co bylo nowego w po komunistycznej Polsce. Czy mam zal ? Rozumiem ich zachowanie i zachlystniecie sie dostepem ktorego przeciez oni nie mieli. Ja zaczynam diete od poniedzialku i wydaje mi sie, ze jest to glownym powodem mojej wagi. Powodzenia !

    • kochana91

      kochana91

      9 lipca 2018, 01:18

      Grube dziecko jest zawsze winą rodziców. A później dorosłemu jest ciężko wrócić na właściwe tory

  • blueskies

    blueskies

    7 lipca 2018, 12:15

    Oj też to przerabialam... rodzice mnie bardzo rozpieszczali słodyczami w sumie to mam do nich trochę żal,bo jednak to oni od małego pozwalali mi na to i taki nie zdrowy sposób odżywiania wynosimy z domu. Na yt są fajne ćwiczenia dla osób z nadwagą i bez kondycji 'primavera' może sprobuj;)trzymam kciuki powodzenia

    • kochana91

      kochana91

      9 lipca 2018, 01:20

      Na razie muszą wystarczyć spacery. Później chcę iść na aqua aerobik, ale w wakacje jest problem, bo zajęcia zawieszone. No i chciałabym wrócić do tańca