Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koszmary


Mialam bardzo realistyczny sen - szlam z dzieckiem ulica kolo jakichs budek z jedzeniem i zobaczylam niedojedzone ciastko. Rzucilam sie na nie i pozarlam w 2 sekundy! I wtedy do mnie dotarlo co zrobilam. Poczucie gigantycznej porazki, zaprzepaszczenia ciezkiej pracy nad soba i pokonanych trudnosci, cierpienia na marne bylo tak obezwladniajace, ze zaczelam wyc. Mialam ochote sie zabic! Obudzilam sie i poczulam ogromna ulge, ze wszystko w porzadku, nie przerwalam postu. Ale to mi tez bardzo pomoglo - te uczucia byly tak prawdziwe, ze na pewno nie chcialabym ich poczuc wiecej i mam zelazna motywacje, zeby kontynuowac moja walke. Mysle, ze pomoze mi tez po wyjsciu z postu, przy zachciankach i zapobiegnie folgowaniu sobie. 

Z nowych objawow na detoksie pojawil sie bardzo silny bol dolnej czesci plecow i miesni ud. Nie moglam spac od pierwszej w nocy, bo nie bylo pozycji, w ktorej bol bylby do zniesienia. Zaczelam wiec grzebac w necie, czy ktos mial takie objawy i co one znacza. Troche sie balam, ze brakuje mi jakiegos waznego pierwiastka i bede musiala przerwac post. Ale na szczescie okazalo sie, ze to calkiem typowe przy odtruwaniu jelit. Nerwy w dolnej czesci tulowia sa podraznione i tak sie to objawia. To mnie bardzo uspokoilo. Dzisiaj rano bol ustapil.

Ciekawe jest to, ze potrzebuje bardzo malo snu. Nawet po nieprzespanej nocy caly dzien nie chce mi sie spac, a wieczorem ide do lozka niespecjalnie senna. Przed postem bylam chronicznie zmeczona, nawet po 8-godzinnym dobrym snie w nocy, musialam sie zdrzemnac kolo 4-tej.

Dzis po raz pierwszy od 2 lat waga spadla ponizej wstretnej 60-tki :-) Dzis spadek byl mniejszy, tylko pol kilo, ale z tego co czytalam to normalne. Cieszy mnie kazde sto gramow :-)

  • Kocior

    Kocior

    1 maja 2015, 17:03

    Dzieki kochana!

  • doti32

    doti32

    1 maja 2015, 16:58

    Piękny wynik!!!!!