Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Od dzisiaj zaczynam z dietką. I chociaż nienawidzę o tym za dużo mówić, bo wydaje mi się, że jak za dużo o tym mówię to jakoś efektów i tak nie widać, ale będę tutaj pisac. Oczywiście jeśli pozwoli mi na to czas i komputer nie będzie zajęty:)Dzisiaj mam wolne, ale jutro do pracy. To praca spowodowała to moje tycie. Jestem tego pewna. Jedzenie po 21 chociaż wmawiam sobie, że nie jestem głodna. To wieczorne zaspokajanie i robienie kolacyjki dla męża. Mam trochę utrudnione zadanie, bo jestem chora, złapała mnie chyba grypka i zamiast leżeć i brac tabletki to ja nic nie robie. Ale nie czuję się najlepiej. Nie czuje smaku, więc może za dużo dzisiaj nie zjem. Ale ostatnio bardzo lubie jeść. Ale 10 kilo przede mną i będzie ciężej niż ostatnio. Dużo dużo ciężej.