Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
PODSUMOWANIE DNIA 12.09


10.10- TWARÓG Z BIEDRONKI Z RZODKIEWKĄ, PŁATKI Z MLEKIEM

13:00- BANAN

16:00- KILKA CIASTEK W CZEKOLADZIE

16:30- WARZYWA NA PATELNI, PODGRYZKI PRZY ROBIENIU PITY DLA MĘŻA

Następnie się zagubiłam i nie pisałam co jadłam, bo mi się nie chciało. Ale była tam na pewno zielona herbatka, podgyzłam u mamy 2 wafelki, kawałek rybki....ale tylko podgryzłam. Od tego się muszę odzwyczaić. Ale powoli. No i cały czas kuszę się na małe podgryzki słodyczy, chociaż wcale nie jestem słodyczomaniaczką i mogę bez nich żyć. A może zaczyna brakować mi cukru i z tego to wynika? Hmmmmmmm

  • Madzika792

    Madzika792

    13 września 2009, 12:28

    Nie tłumacz sobie jedzenia słodyczy brakiem cukru - bez słodyczy da się żyć, a ich jedzenie powoduje tylko niepotrzebne skoki insuliny, glukozy itp. nie zmienia to faktu, ze czasem cos slodkiego zjesc trzeba :) ot tak, dla poprawy nastroju :)