Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powrót z Tunezji


Witam, po dłuższej przerwie. Zacznę od Tunezji, która jest pięknym krajem i nawet w marcu jest ciepło :) Urlop byłby wspaniały, gdyby nie ewakuacja z hotelu z powodu ataku terrorystycznego w Muzeum w Bardo, w którym notabene część mojej wycieczki była dzien przed atakiem. My byliśmy daleko od miejsca ataku, opalając się przy basenie więc żadnych negatywnych odczuć nie było. W każdym razie z planowanego 2 tygodniowego urlopu zrobił się tydzień, niestety choć w sumie to stety bo po tych informacjach trudno byłoby się delektować urlopem. W każdym razie jeśli ktoś nigdy nie był w Tunezji to polecam własnie albo po albo przed sezonem. Wiem, wiem dziwna jestem ale własnie przed i poza sezonem turystycznym jest spokojniej, nie ma walki o leżaki czy tłoku podczas posiłków a pogoda jest idealna bo i opalać się swobodnie można a jednocześnie nie umiera się podczas wycieczek. Ja ze względu na fakt nieplanowego skrócenia urlopu byłam tylko na jednej wycieczce dwudniowej- Sahara. I tam właśnie spełniło się moje małe marzonko by przejechać się wielbłądem.

Jak to mówią ci co mnie znają że ja jak się da na czymś jechać to ja jestem pierwsza a że najczęściej są to konie to wielbłąd to mila odmiana. Musze też napisać o świetnej ekipie którą udało nam się stworzyć już na miejscu liczącej 7 świetnych kobitek w wieku 32 -ok. 60 lat ( ja byłam najmłodsza) i 1 facet , mąż jednej z nas. W życiu się tyle nie uśmiałam i to bywało ze zupełnie nie wiadomo z czego. Aż trudno uwierzyć że można sie aż tak zgrać i tak szybko z ludźmi z którymi wcześniej się nie znało. Byłam już kilka razy na takich wyjazdach ale tak jak teraz nigdy wcześniej nie było. 

Zafundowałam sobie zestaw zabiegów Hamman, masaż Kalifornijski całego ciała, sauna, hydromasaż, maska z alg- polecam naprawdę skóra miękka, delikatna jak dupcia niemowlęcia.

Jedzonko- pyszne, pyszniaste, pyszniszunio: warzywa na wszelkie możliwe sposoby, makarony, ryż, wołowinka, brik,  normalnie zjadałam naprawdę dużo, ale zupełnie bez chleba, ziemniaków wiec kilka centymetrów w pasie mi ubyło, co niestety odrobinę nadgoniłam będac w Polsce. Cóż mamusine obiadki tez pyszniaste tylko niestety bardziej kaloryczne.

Od wczoraj znów jestem w Szwecji wiec wszystko wróci do normy:)

Dzisiaj na obiad: smażony dorsz i sałatka z pomidora i sałaty , oczywiście do picia woda mineralna niegazowana.

Podsumowując: Tunezja cudo!!! Szkoda tylko Tunezyjczyków, bo ten zamach wykurzy turystów a co spowoduje jeszcze większa biedę

  • fitnessmania

    fitnessmania

    19 marca 2017, 09:34

    Musze się pochwalić, udało mi się w końcu schudnąć parę kilo, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, poszukajcie sobie w google - jak pozbyć się tłuszczu sposób xxally

  • Oktaniewa

    Oktaniewa

    31 marca 2015, 12:57

    jakie cudowne widoki.:D fantastyczne :)