Hejka,nie wiem co robię nie tak,że nie spada mi waga.Co zrzucę ,to zaraz wraca,pomimo tego upału i jazdy na rowerze,nic nie spada.Jem normalnie nie za dużo i nie mało,ale coś wciaż robię nie tak.Na dzień dzisiejszy ważę 82,6 kg,jednak stale od dłuższego czasu wagę tą utrzymuję.Niby wyglądam lepiej,bo widząc znajomych twierdzą,ale ty schudłaś.Czyli widać różnicę,ja niby też ja widzę,po ubraniach.Zaczęłam dbać o zdrowie 17 marca tego roku,bo już ledwo chodziłam,wchodziłam na schody na 3 piętro to lało sie ze mnie jak z cebra,a wchodząc na 3 piętro ,myślałam,że serce mi wyskoczy.Teraz jest lepiej,nie mam aż tak tragicznie,co nie oznacza,że nie męczę sie.Teraz myslę,żeby troszkę lepiej wyglądać,ale wiem,że jesienią i zimą będzie ciężko coś zrzucić,ponieważ w domu siedzi sie dłużej,na podwórku jest zimno,a my stale głodni.Nie wiem jak zapanuję nad głodem i myslą,żeby coś schrupać.17 marca ważyłam 98 kg,aż wstydzę się komuś przyznać,że taka miałam wagę,ale jestem dumna,że ważę mniej.ważąc tyle jadłam w nocy,każda noc była moja,teraz jest inaczej,nie wstaję w nocy,chociaż ze 3 razy mi sie zdarzyło,żeby wstać i zjeść,ale nie więcej.Czuję sie lepiej,ale chcę teraz wyglądać jeszcze lepiej.Nie ćwiczę ,bo mi się nie chce,ale jak jeszcze trochę schudnę,będę silniejsza,to chcę ćwiczyć,by ciało moje było jędrniejsze i smuklejsze.Nie mogę przybrać się do ćwiczeń,jakoś nie daję rady,albo wmawiam to sobie.Jedynie co ,to jeżdzę.na razie mi to wystarcza.Wiem,jedno ,że jak zaczęłabym ćwiczyć ,to i kg zaczęłyby lecieć,ale jakoś cieżko jest się przybrać.Najszybciej kg leciały na samym początku,pożniej nic nie spadało,a póżniej bardzo powolutku.ale myślę,że jakoś jeszcze trochę schudnę.Moim marzeniem jest waga 75 kg,mam nadzieje,że do 80 klg jakoś dojdę,ale bardzo cieżko mi to idzie.Schudłam od 17 marca do dzisiaj 15,4 kg.W ciągu 5 miesiecy schudłam ponad 15 kg,co daje średnią na miesiac po 3 kg,jednak nie chudłam równomiernie,bo na początku chudłam miesięcznie po 6 kg,póżniej sie zatrzymała ta waga i tak jest do dzisiaj.Wiem,że musze zacząć więcej się ruszać,musi wejsc mi to w krew,,jeść mniej mącznych dań,które bardzo lubie.Trzymajcie za mnie dziewczynki,może któraś z Was da mi jakąś radę ,jak szybciej i zdrowiej zacząć chudnąć,może jakiś przepis na ujedrnienie ciała,jaqkieś dobre pilingi domowe czy kremy od celulitu itp.Czekam na Wasze rady,może mnie to zmotywuje do działania.Pa pa