wróciłam znowu, można powiedzieć, kolejny raz zobaczymy ile wytrzymam, jest ciężko te słodycze mnie dobijają, mój organizm nie może ich wyeliminować. wczoraj miałam kryzys po okołu dwóch tygodniach diety po nie siegnełam , ale tylko wczoraj od dziś znowu nic, czy mam wyrzuty sumienia może trochę, szkoda tylko ze nie ma produktu który by je zastąpił, nic nie można porównać do słodyczy, ale to było wczoraj dziś poniedziałek praca i zapominam o słodkim.ważenie w piątek, wtedy powiem czy te nieszczęsne słodycze zostawiły u mnie w kg. nienaruszoną skalę czy też nie, ale zobaczymy. to takie moje rozmyślenia z rana. miłego dnia i pozdrowienia dla wszystkich jakoś się trzymających