Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem taka szczęśliwa...


teraz mogę oddychać pełną piersią i cieszyć się życiem. Pijam kawki na balkonie, czytam tam książki, wieszam pranko, które potem pieknie pachnie... ECH....... dookoła spokój ,zielen i brak widoku zapijaczonych osobników przez caly Boży dzienNiedlugo moje ukochane wakacje, dzieci fajnie zakończyły rok szkolny wydoroślały trochę ,zwłaszcza nasz szóstoklasista. Widzimy jak stara się być dopowiedzialny ,ustępuje mlodszemy by nie robić niepotrzebnych kłotni (ktore sa rzadko a jeśli już to krótkie),bardzo się stara. mamy naprawdę fajne dzieciaki. Cieszę sie na to lato ,bo wszystko odbieram wtedy lepiej ,radośniej,poranna kawa smakuje lepiej kiedy świeci słoneczko, a jeszcze teraz wypita na balkoniku... ech , to dpoiero rartyas! JESTEM SZCZĘŚLIWA!!!!