a w tym dwa dyżury i mam wolny tydzień....
Wyjeżdżamy ....w góry....pierwszy raz zimą...
Martwię się trochę czy będzie śnieg bo tylko z tego względu tam jedziemy zimą..
na nartach jeździć nie będziemy...nie ciągnie ani nas ani dzieci...
Jedziemy zobaczyc góry zimą....a tu znowu prawie wiosna...
Bardzo brakuje mi normalnych pór roku...
Nawet pogoda przeciwko mnie...
Może uda się odciążyć głowę od przytłaczających myśli....