Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
o kurcze.....


   Ale wtopa...po zmianach na Vitalii okazało sie jak to idzie mi odchudzanie....
O ZDROZO!!!!!!!!

CZARNO TO WIDZĘ!!!!!
Przyszłam na Vitalie bez mała rok temu , przyszłam juz z pewnymi osiagnieciami bo przez pięć miesiecy  z wagi 82 zeszłam na 68......
A dzisiaj cóz sie okazuje.....
Po roku odchudznia???? ....czy aby napewno odchudzania.....nie dosc że nie mam żadnych osiagnieć to na dodatek jestem 0.70 kg. na PLUSIE
A cóż ja robiłam przez ten czały czas???????
Mydliłm sobie i Wam oczy??????!!!!!!
SZOK!!!!
W ten tłusty czwartek dostałam obuchem w łepetynę....chyba na otrzeźwienie.....

  • ada1965

    ada1965

    17 lutego 2007, 07:44

    taak..malowanie to wielka frajda.Kiedyś "dojrzejesz do przeglądnięcia swojej książki..i do wziecia ołówka czy pędzla do ręki,a wtedy z pewnością odkryjesz wiele przyjemności w tym.Szczerze Ci tego życzę:)

  • Machala

    Machala

    16 lutego 2007, 22:04

    Co robiłaś? Z nami byłaś, a to co, nie liczy się?

  • ewikab

    ewikab

    16 lutego 2007, 20:44

    mama, ja, siostra, mamy bratowa, ale i tak było trudno. Miałam wtedy 27 lat, siostra 36 i sama teraz nie mogę uwierzyć, że dawałam radę. A babcia gasła w oczach. Ciągle to pamiętam. Teraz rodzice juz starsi i najbardziej sie boje takich własnie sytuacji. zwałaszcza, że wtedy miałam jakąś pomoc i oparcie w mężu, przynajmniej wypłakać mu się mogłam, a teraz musiałabym być ze wszystkim sama. To bardzo trudne.

  • ewikab

    ewikab

    16 lutego 2007, 20:30

    bo potrzeba Ci teraz dużo siły. A najgorsza ta bezsilność, ze nie można pomóc. Ja to znam, bo przez pół roku opiekowałam się umierającą babcią.

  • gonia36

    gonia36

    16 lutego 2007, 20:19

    ...ja naprawdę zmęczona jestem tym tygodniem... Mały siostrzeniec ma motorek w pupince...i zapowiedziałam mu jeż, że jutro oddam go do naprawy, do zegarmistrza, bo ten jego czasoprzyspieszacz doprowadza mnie do szału...:) Zaprowadziłam chłopców (mojego i siostry synka) na godzinę do babci...a jak wróciłam, to się nasłuchałam oj oj oj ...oj tam...ja to wszystko co mówiła nie tylko wiem, ale i na własnej skórze przetrenowałam przez ten tydzień :)

  • ewikab

    ewikab

    16 lutego 2007, 20:17

    się odrodzę? Dzisiaj troche smutny, nostalgiczny dzień, bo dowiedziałam się, że jedna z koleżanek wczoraj pochowała swoją mamę. Odchudzanie nie jest najważniejsze w życiu.

  • ewikab

    ewikab

    16 lutego 2007, 19:57

    o tym, że nie moge sama wybrać, co chcę pokazać, a co ukryć, bo i tak wszystko widac w opisie. I rozgorzała dyskusja...nikt mnie nie poparł, wszyscy zadowoleni. Jeszcze napisano, że "złość piekności szkodzi" :)) a ja się nie złoszczę, po prostu nie lubię, jak ktoś decyduje za mnie. Skasowałam tamten wpis i wszystkie komentarza, a to co się wyświetla w moim opisie (waga, BMI) to ściema - o tym też napisałam. Zreszta na forum "nwości w Vitaii" też napisałam, co myślę. W końcu mamy wolność słowa :))))) Będe zaglądac do Ciebie, ale nie wiem, czy będę pisać swój pamiętnik :(( Wypaliłam się :((

  • ewikab

    ewikab

    16 lutego 2007, 19:40

    napisałam o nowościach na Vitalii, że nie chce mi sie o tym gadać :((( Trzymam za Ciebie kciuki

  • stellabella

    stellabella

    16 lutego 2007, 16:16

    Witaj Krakusiu!Nie było mnie dwa dni a tu takie zmiany-muszę swój wykres tez obejrzeć.Nikt niestety nie obiecywał nam że bedzie łatwo-i dopiero teraz dokładnie to widac.buziaki papa

  • BeataJulia

    BeataJulia

    16 lutego 2007, 13:15

    taki wykres potrafi wiele uzmysłowić. Mój okazało się, że nieśmiało podnosi łepetynkę i chce iść ku górze :-/ Zmieniłam nawet pasek na wodny, żeby go podtopić - zobaczymy co z tego wyjdzie ;-) Życzę powodzenia - jakoś trzeba ciągnąć ten wózek :-) Pozdrawiam serdecznie.

  • balbina

    balbina

    16 lutego 2007, 12:54

    nie troskaj sie - dasz rade :)))

  • terkaJ54

    terkaJ54

    15 lutego 2007, 23:19

    ja uważam ze dużo osiągnęłaś. To co z tego ze to było przed Vitalią. A najtrudniejsze jest utrzymać wynik. I to Ci się udaje. +0,7 nie ma żadnego znaczenia. Pozdrawiam serdecznie

  • megi62

    megi62

    15 lutego 2007, 21:15

    obuch też dosięgnął hi hi a my wiemy swoje. Zawsze mówiłam, ze ja w swoim życiu już tyle schudłam ile teraz ważę.

  • Bozka1

    Bozka1

    15 lutego 2007, 20:45

    Nie uległam pączkom! W końcu są mniejsze ode mnie!!!! pozdrawiam!

  • aniulciab

    aniulciab

    15 lutego 2007, 20:17

    ale dasz radę i z tym :) pozdrowionka :)

  • jojo39

    jojo39

    15 lutego 2007, 19:51

    ja też oberwałam i właśnie zapłaciłam abonament na cały miesiąc. Moze specjaliści z vitalii coś ze mną zrobią :)

  • ewaneczka

    ewaneczka

    15 lutego 2007, 19:41

    Mam pytanko - czy odchudzałaś sie na diecie Vitalii, czy w jakiś inny, tajemniczy sposób osiągnęłaś taki wielki sukces?... Takich sukcesików w każdym razie życzę w dalszym ciągu.

  • Olivkaa

    Olivkaa

    15 lutego 2007, 19:32

    A ja tam uwazam że i tak dużo osiągnełas :)) Jak sie dasz to znowu schudniesz ile tylko bedziesz chciała , przeciez juz to masz sprawdzone , ze potrafisz to zrobic POZDRAWIAM

  • ada1965

    ada1965

    15 lutego 2007, 19:20

    dzięki serdeczne za rozgrzeszenie...ale bez pączka,czy z pączkiem to u mnie ze szczęściem na bakier.Jakoś w dupsko dostaje z każdej strony.pozdrowionka

  • gonia36

    gonia36

    15 lutego 2007, 18:58

    ...taki ładny wykresik i tyle zamieszania...!??? u mnie z górki autko jedzie...a Twój ślimak woli wertepy i tyle...ach ten ślimak :)