Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co niesie dzień...???



 
Szkoda , że nie da się tego przełożyć  na dorosłość...
Ale pozostaje nam jeszcze NADZIEJA...
NADZIEJA na lepsze jutro....:))


   Diedkowanie nadal w odstawce , ale na szczescie nie przesadzam tez z łakociami...czyli ne jest źle...na wage na razie nie wchodze ...po co się dodadkowo stresować:))
Pozostaje na nowo zmobilizować sie do ćwiczonek i gubić , gubić gubić zbędne kilosiki...
   Zarejestrowałam sie juz do pana doktora, czeka na mnie z utesknieniem:))) he he he ..ponad rok sie u niego nie pokazywałam i stwierdził że sie za mna stęsknił:)))...taki pan doktorek:))
Wizyta w przyszły czwartek...zobaczymy co sie tam podziało przez ten rok...
   Jest też dobra wiadomość , specjalistyczne badania nie potwierdziły diagnozy o raku watroby ....aż lekarze byli zdziwieni....okało sie że ma tylko??? giganytcznego wrzoda na dwunastnicy, którego być moze uda sie im ususzyć...
Mam wrażenie że taki jeden mały kamień spadł mi z serca.....mały bo jeszcze sporo ich tam pozostało...

Teraz ide popracować a Wam zyczę

MIŁEGO DNIA!!!!
  • ewaneczka

    ewaneczka

    13 czerwca 2007, 22:09

    ze nadzieja umiera ostatnia... I obyś takich dobrych wiadomości miała całe mnóstwo. Pozdrowienia

  • wodzirejka

    wodzirejka

    13 czerwca 2007, 16:43

    to dobra wiadomość.. bardzo mocno Cię ściskam!!! papapa

  • Fufka

    Fufka

    13 czerwca 2007, 11:03

    ciężko nosic te nasze kamloty, na szczeście masz jedną sztuke mniej. Oby tak było dalej.... pozdrowienia

  • stellabella

    stellabella

    12 czerwca 2007, 19:58

    Smutno u Ciebie ,więc zostawiam wielki uśmiech i życzenia żebys dostawała tylko dobre wiadomości-buziaki

  • karenina

    karenina

    12 czerwca 2007, 18:43

    Oby następne diagnozy były też tak dobre... Trzymaj się w zdrowiu...

  • ewikab

    ewikab

    12 czerwca 2007, 15:27

    spadł, posypią się i następne, a póżniej w serduszku zagości słoneczko :))))

  • KOPIKO

    KOPIKO

    12 czerwca 2007, 15:14

    oj masz tych kamyków ostatnio do dźwigania. Czasami rzeczywiście jak rok źle się zacznie to potem nic się nie udaje a nieszczęścia jak zwykle chodzą parami. Będzie dobrze...tylko uwierz w to i odsun od siebie to fatum :)))

  • asej3

    asej3

    12 czerwca 2007, 12:42

    Mysl pozytywnie. U wielu ludzi jak tak czytam ten rok jest zwiazany z lekarzami..ja tez zaczelam ich odwiedzac. Miej pozytywne nastawienie. Buziaki