Tak właśnie dzisiejszy dzień upłynął mi pod znakiem jabłka.
Praca w ogrodzie i świeże powietrze spowodowały,że dopadł mnie wilczy apetyt....dlaczego wilczy???....nieważne..
Ważne jest to że nie mogłam sobie z nim poradzić, dobrze że było w domu duuuuuużo jabłek i nim dzisiaj zapychałam żołądek.......oj zjadłam ich dzisiaj zjadłam niezliczona ilośc.......przez najblizszy miesiac nie będe mogła na nie patrzeć....
Słodyczami sie nie opychałam choć chodziły za mną.....ale tylko z tego wzgledu ,że ich nie było w domu....znalazłam tylko maciupeńki kawałeczek czekoladki i tyle.........
malina07
27 września 2006, 23:36no wlasnie,ja mam tez ten sam problem.Gdyby ktos postawil przede mna telez ze schabowymi albo telerz z roznymi owocami lub slodyczami,zawsze wybralabym to pierwsze.Uwielbiam mieso.
jojo39
27 września 2006, 22:42byłam...
Filipka
27 września 2006, 22:26suuper jabłka sa świetne tez je uwielbiam no i w ich skórce jest składnik ktory pomaga nam chudnac:)
malina07
27 września 2006, 22:18Chcialabym sie najesc owocami,ale jestem nieprzystosowana.Jak kawalka miesa nie dostane,to caly dzien jestem glodna.Ty to masz szczescie
Nattina
27 września 2006, 21:57dziekuję
Anuska89
27 września 2006, 21:43Ja też czesto jem jabluszkoa ... pyszne są i zdrowe..=)
babola
27 września 2006, 20:21może i ja dołącze twoje jabłuszka do swojej dietki. Pozdrawiam
karenina
27 września 2006, 18:03A co się stało z tym maciupeńkim kawałeczkiem czekoladki, jeśli można spytać?<br>Ostał się?
AnkaNN
27 września 2006, 14:54Kocham jabłka...:D Ale nie zawsze tak było.. Dopiero niedawno zaczełam je jeść:D I to był bardzo dobry wybór:D
balbina
27 września 2006, 14:19jabluszkowy dzien - oczyszcza organizm - pozdrawiam:)
Delikatne
27 września 2006, 10:00lubię jak mnie odwiedzasz. Do łez mnie rozbawił Twój komentarz "Delikatne to TY??? jak zamieściłam w Vitalii mojego kotka!!!
moniaf15
27 września 2006, 09:55jabluszka dobra rzecz, ale ja jakas dziwaczna jestem bo wole pomarancze i grapefruity... super ze nie dalas sie slodyczom ;o) byle tak dalej ;O))))
ewikab
27 września 2006, 09:34jem jabłka, pomidory, albo ogórki :))))
maksima
27 września 2006, 06:08bardzo dzielna .W takiej sytacji ja potrafię pomaszerować do sklepu po czekolade.I nic dosłownie nic nie jest w stanie mi przeszkodzić.Trzymam kciuki ,żeby dzisiejszy dzień minął dietkowo!
krupczatka
27 września 2006, 02:53to masz tu od swojej dobrej koleżanki przepisik: CZEKOLADA 2 szklanki cukru 1 kostka margaryny 1/2 szklanki wody cukier waniliowy ok.6 łyżek kakao ( w zależności czy jest to super ciemne kakao, czy nie) 1 opakowanie mleka w proszku Wszystkie składniki oprócz mleka w proszku rozpuścić. Ciutkę przestudzić. Dodać mleko w proszku i intensywnie mieszać, aby nie zrobiły się grudki. Uwaga: można dodać z 3 łyżki śmietany (przed dodaniem mleka w proszku), ale niekoniecznie. Polepsza ciutkę smak. ...i sobie zrób i zjedz.Pa.
BeataJulia
26 września 2006, 22:55super powiedzonko z tym rumiankiem. Oczywiście będę stosować się to zaleceń :-))) a właściwie już się stosuję ;-) Pozdrawiam serdecznie. Pa, pa
terkaJ54
26 września 2006, 21:59Jak mnie dopada niepohamowany apetyt to też się ratuję jabłkami. Zawsze się śmieję że u nas w domu więcej "schodzi" jabłek niż ziemiaków.