Dobra,koniec zabawy...2tygodnie 2kg wiecej...świetnie.Wiem,że stosuje dietę A potem jest impreza urodzinowa,2 dni szkolenia,a potem sobie myślę i tak juz dopuściłam to od jutra...i potem znowu kolacja firmowa.Wymowka goni wymówke.Jak to brzmi,że mam więcej kg...Ale to już tak mam całe życie.2kg w przód...4kg w dół...1kg do przodu...I potem w dół...szukam balansu.Musze to znaleźć.Bezwzglednie.To jest najlepszy czas.Teraz.Zdecydowanie powinnam o sobie pomyśleć by być z siebie dumna,każdego dnia i to na zawsze.Zaczelam czytać 7nawykow skutecznego działania.Zobaczymy.Do końca roku 6tyg.To beda moje tygodnie,dni,godziny.Tak mogłabym motywować innych,ale najpierw muszę ogarnąć siebie.Milego dnia.Bede tu wracać częściej ale tylko z dobrymi wiadomościami.Trzymajcie kciuki.