Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Weź się w garść ...
4 sierpnia 2011
Muszę się w końcu wsiąść w garść i zacząć to odchudzanie :( Jest 4 sierpnia, a ja nic nie robię :( OBIECUJĘ SOBIE, ŻE OD JUTRA ZACZYNAM ;)) Ładna figurka, żeby się lepiej poczuć. Jakoś zmienić swoje życie ;P
Popieram poprzedniczkę, najtrudniejszy jest pierwszy dzień,później jest już tylko lepiej. Tak więc do dzieła dziewczyno :) Czym szybciej się weźmiesz w garść tym szybciej osiągniesz to czego pragniesz:)
charlotteka
4 sierpnia 2011, 21:01
najtrudniejszy jest pierwszy dzień! potem jakoś idzie, choć kryzysy się zdarzają. zacznij od jutra, stopniowo, będzie dobrze;) powodzenia!:)
happysummer
4 sierpnia 2011, 20:26
to faktycznie świetny wynik osiągnęłaś, nie ma się co dziwić, ze ambicje są ;) masz świadomość swojej wartości. Ja po ostatnim miesiącu też mam. Ale to wszystko jest uciążliwe. Też dzisiaj myślałam leżąc na słońcu co zjem na obiad .... Uciążliwe, nie ma co ;)
happysummer
4 sierpnia 2011, 20:14
No i właśnie tak nie powinno być ;) trzeba ograniczyć myślenie jeśli o to chodzi ;) gdzieś wyjść, pójść na spacer ;) siedzenie w domu kusi ... straszliwie ;)
happysummer
4 sierpnia 2011, 20:02
właśnie znalezienie motywacji jest najtrudniejsze ;) ohhh ten początek.
trzymam za Ciebie kciuki! ;)
Delicious1991
5 sierpnia 2011, 01:07Popieram poprzedniczkę, najtrudniejszy jest pierwszy dzień,później jest już tylko lepiej. Tak więc do dzieła dziewczyno :) Czym szybciej się weźmiesz w garść tym szybciej osiągniesz to czego pragniesz:)
charlotteka
4 sierpnia 2011, 21:01najtrudniejszy jest pierwszy dzień! potem jakoś idzie, choć kryzysy się zdarzają. zacznij od jutra, stopniowo, będzie dobrze;) powodzenia!:)
happysummer
4 sierpnia 2011, 20:26to faktycznie świetny wynik osiągnęłaś, nie ma się co dziwić, ze ambicje są ;) masz świadomość swojej wartości. Ja po ostatnim miesiącu też mam. Ale to wszystko jest uciążliwe. Też dzisiaj myślałam leżąc na słońcu co zjem na obiad .... Uciążliwe, nie ma co ;)
happysummer
4 sierpnia 2011, 20:14No i właśnie tak nie powinno być ;) trzeba ograniczyć myślenie jeśli o to chodzi ;) gdzieś wyjść, pójść na spacer ;) siedzenie w domu kusi ... straszliwie ;)
happysummer
4 sierpnia 2011, 20:02właśnie znalezienie motywacji jest najtrudniejsze ;) ohhh ten początek. trzymam za Ciebie kciuki! ;)